Jutro piłkarze Lecha zagrają w Krakowie mecz, który może okazać się ostatnią szansą na awans do europejskich pucharów. Jeśli nie uda im się zakwalifikować do półfinału Pucharu Polski stracą prawdopodobnie jakąkolwiek szansę na awans do Ligi Europy. Stary w lidze są coraz większe, a do zwycięstwa w Pucharze Polski potrzeba teraz jedynie czterech dobrych meczów.
To jednak, biorąc pod uwagę obecną formę zawodników Lecha bardzo dużo. Z dotychczas rozegranych pięciu w tym roku nie wygrali żadnego, a tylko w jednym udało im się uzyskać remis. Stało się to dziesięć dni temu podczas pierwszego mecz z Wisłą Kraków, który zakończył się remisem 0:0. Jednak nie tylko brak zwycięstw jest problemem podopiecznych Mariusza Rumaka, a także skuteczność, a w zasadzie jej brak. Lechici w tym roku nie zdobyli choćby jednej bramki.
W Krakowie będą jednak musieli, jeśli chcą marzyć o grze w kolejnej fazie Pucharu Polski, zdobyć przynajmniej jedną bramkę, która przy odpowiednim scenariuszu gry da dogrywkę, a później ewentualnie rzuty karne.
„Kolejorz” do stolicy Małopolski poleciał bez Vojo Ubiparipa, który pauzuje za kartki oraz Patryka Wolskiego, który znalazł się w osiemnastce na spotkanie z Jagiellonią. W Krakowie nie zagra również Aleksandar Tonew, który doznał urazu przed tygodniem w pierwszym ćwierćfinale z Wisłą. Nie wiadomo także czy gotowy do gry będzie Hubert Wołąkiewicz, który ostatecznie w Białymstoku nie pojawił się na boisku.
W szeregach rywali również sporo problemów z urazami. W Poznaniu nie zagrają Radosław Sobolewski i Rafał Boguski. Michał Probierz w ostatnim meczu ligowym nie mógł również skorzystać z usług Maora Meliksona, Michaela Lameya, Cezarego Wilka i Sergeia Pareikę. W Krakowie nie zagra również Junior Diaz oraz Tomas Jirsak z powodu żółtych kartek.
Pierwsze spotkanie wygrali Wiślacy, którzy po bramce Gordana Bunoza objęli prowadzenie w dwumeczu 0:1. Wszyscy komentatorzy oraz sami piłkarzy podkreślają jednak, że to dopiero połowa rywalizacji o półfinał Pucharu Polski, a pod Wawelem wiele może się jeszcze wydarzyć. Jak będzie przekonamy się jutro wieczorem, kiedy zakończy się mecz z Wisłą. Jego początek o 18:30.