Lech po porażce w finale Pucharu Polski znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli zamierza grać w przyszłym sezonie w europejskich pucharach musi się poważnie sprężyć. Teraz bowiem, nie może już tracić głupio punktów. Tylko w ten sposób może realnie myśleć o awansie do Ligi Europy.
Sytuacja w lidze jest bardzo ciekawa. Trzy punkty dzielą „Kolejorza” od trzeciego miejsca, ale również trzy punkty przewagi mi on nad zespołem, który znajduje się na trzynastej pozycji.
W barwach Lecha do osiemnastki meczowej po dwóch spotkaniach absencji wróci Manuel Arboleda, jednak nie wiadomo, czy wobec dobrej postawy Bosackiego i Wołąkiewicza, wystąpi on przeciwko Górnikowi. Na boisku na pewno nie zobaczymy Kikuta oraz prawdopodobnie Injaca i Murawskiego, którzy narzekają na zdrowie po finale Pucharu Polski.
Trener Nawałka nie ma większych problemów z kadrą. W Poznaniu nie wystąpią tylko Adam Stachowiak, Bartosz Kopacz i Adam Marciniak. Ich miejsce w kadrze zajęli Mateusz Sławik, Adam Banaś i Rafał Pietrzak.
Górnik w ostatnim czasie radzi sobie całkiem przyzwoicie. Wygrał ostatni, bardzo ważny, mecz z Wisłą Kraków i na pewno jest po tym zwycięstwie podbudowany. Ponadto zajmuje wysoką szóstą lokatę w lidze i nadal ma duże szanse na grę w europejskich pucharach.
Mecz w Poznaniu poprowadzi Tomasz Musiał. W tym sezonie sędziował on mecz półfinałowy „Kolejorza” z Podbeskidziem. Wdo tej pory był on arbitrem w siedmiu meczach Ekstraklasy.
Początek spotkania o 18:15. Transmisję w meczu przeprowadzi Canal + Sport.