Wojewoda Mazowiecki zmienił swoją decyzję dotyczącą zamkięcia sektoru gości na spotkanie Legii z Lechem. Oznacza to, że kibole „Kolejorza” będą mogli pojawić się w sobotę na stadionie przy Łazienkowskiej.
Kilka ważnych informacji, do których trzeba się dostosować, żeby nie zarzucono nam, że opóźnienie we wpuszczaniu wynikło z naszej winy:
1. Po podjechaniu pod stadion nie pchajcie się jak barany do barierek, bo niczego to nie przyspieszy, a jedynie możecie kogoś przydusić. Jeżeli nic na Legii się nie zmieniło, to funkcjonuje idiotyczny system barierek poprzecznych, przez które policja przepuszcza po kilka osób.
2. Podchodząc do kołowrotka miejcie w ręku bilet i dowód.
3. Generalnie nie ma co dyskutować z ochroną, bo akurat na Legii nie ma to najmniejszego sensu.
3. Jeżeli na liście będzie drobny błąd w PESELu lub nazwisku, to nie kłóćcie się na bramach, po zweryfikowaniu Waszych danych przez policję, wejdziecie na mecz. Przynajmniej tak to wyglądało do tej pory.
4. Jeżeli ktoś nie ma biletu albo nie ma go na liście, niech nie jedzie na mecz, bo nie ma możliwości, żeby wszedł.
5. Na Legii nie wpuszczają nawet z 0,1 promila alkoholu, dlatego dla własnego spokoju darujcie sobie nawet jedno piwko. Jeżeli coś wydmuchacie to nie ma co dyskutować i tak nie wejdziecie i blokujecie bramkę. We własnym gronie możemy mieć do Was wtedy spore pretensje.
6. Jeżeli coś wydmuchacie, a na pewno nic nie piliście, do żądajcie drugiego pomiaru oraz okazania homologacji alkomatu. Takie sytuacje też są nam znane.