Już dzisiaj „Kolejorz” zmierzy się z liderem Ekstraklasy – Legią Warszawa. Spotkanie zgoła inne od tych wszystkich, które te dwie drużyny ze sobą rozegrały. Do pierwszego miejsca Lechowi brakuje ośmiu oczek, a widząc w jakiej formie jest rywal z Warszawy raczej nie można spodziewać się, że potknie się na tyle dużo razy, by „Kolejorz” mógł ją dogonić.
Mecz sprzed pokazał dwa różne oblicza Lecha. Pierwsza połowa, pomimo wielu niewykorzystanych sytuacji, była naprawdę dobra w wykonaniu lechitów. Druga natomiast pozostawiała wiele do życzenia: Chciałbym, żeby Lech grał trochę inaczej, ale jeśli tego nie można zrobić, to musimy grać o wynik. Mogliśmy grać cały czas tak jak w pierwszej połowie w Łęcznej – chciałbym iść w tym kierunku – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Jan Urban.
Szkoleniowiec Lecha Poznań nawiązał jeszcze do Nickiego Bille, który w Łęcznej strzelił jedną bramkę, a mógł o wiele więcej: Trzeba zrobić dwa kroki, a nie jeden – wykreować i wykorzystać. Pierwszy już zrobiliśmy, w drugim przypadku Nicki strzelił, ale trzeba umieć dobić przeciwnika – powiedział Urban.
W tym sezonie z Legią mamy wyrównany bilans, jeśli chodzi o bezpośrednie spotkania. Niecały miesiąc temu, podczas meczu przy Bułgarskiej lechici ulegli drużynie ze stolicy 2:0, natomiast pierwsze spotkanie w tym sezonie to właśnie zawodnicy Lecha wygrali, pokonując wtedy Legię 1:0.
Warszawskiej Legii na pewno będzie zależało na tym, żeby dzisiejszy mecz był jak najmniej bolesny. Wicelider, Piast Gliwice, ma tylko jeden punkt straty do pierwszej lokaty, co każe Legii co chwila oglądać się do tyłu. Tak, czy inaczej, mecz z Lechem jest dla podopiecznych trenera Czerczesowa bardzo ważny, pomoże odskoczyć Piastowi o kilka oczek, albo utrzymać dotychczasowy dystans. Warto przy tym przypomnieć sytuację z sezonu 14/15, gdy po rundzie zasadniczej Legia również miała jednopunktową przewagę nad Lechem Poznań. Wtedy to Legii nie udało się dociągnąć lidera do końca i musiała ustąpić na rzecz swojego rywala z Poznania.
O tym, jak przewidywalnie zagra dzisiaj Legia mówił na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Lecha: Legia rzuci się na nas od początku. Oni z każdym przeciwnikiem grają podobnie. Nie konstruują zbyt długo akcji ofensywnych. Często jednym podaniem otworzy drogę do bramki napastnikom lub pomocnikom. Tego oni nie zmieniają – mówił Urban.
Do Warszawy nie pojechało trzech lechitów: Maciej Wilusz, Gergo Lovrencsics i Marcin Robak. Poza tym trener ma wszystkich do dyspozycji. Do pierwszej drużyny wraca Szymon Pawłowski po ponad miesięcznej przerwie spowodowanej złamaniem kości jarzmowej. Lech na papierze wygląda o wiele lepiej, niż przed miesiącem, zwracał na to uwagę sam Urban: Kadra od ostatniego meczu się powiększyła. Brakowało nam kluczowych zawodników. Pamiętamy tamtej okres. Infekcje, grypy. Jesteśmy silniejsi, możemy rozegrać lepsze spotkanie niż miesiąc temu z Legią.
Mecz Legia – Lech rozpocznie się punktualnie o godzinie 20:30 na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie.