Niklas Zulciak jest jednym z trzech piłkarzy rezerw, który pojedzie z pierwszym zespołem na zgrupowanie do Turcji. Już wcześniej 20-letni zawodnik miał okazję występować w meczach sparingowych z bardziej doświadczonymi kolegami.
Zulciak długo musiał czekać na swoją szansę, by moc wyjechać na obóz przygotowawczy z pierwszym zespołem – Dla mnie to duży krok do przodu i wielka szansa, by się pokazać. Trzeba to wykorzystać, by zrobić kolejny krok i dłużej pracować z pierwszym zespołem. Chcę dobrze wypaść i zostać tu na stałe – przyznaje.
20-letni piłkarz występował już w pierwszej drużynie, ale tylko w meczach sparingowych. Jednak dobra dyspozycja w rezerwach zaowocowała powołaniem na zgrupowanie – Trochę liczyłem, że pojadę na obóz, bo kilka razy miałem okazję, by tu trenować. Dowiedziałem się od trenera drugiego zespołu, gdy wróciłem do Polski po przerwie, że jest taka szansa, że polecę do Turcji. Wczoraj była w szatni lista i okazało się, że jadę – nie krył zadowolenia Zulciak.
– Kilku z nas już było na treningach w pierwszym zespole, ale to w Lechu normalna rzecz. Jeśli grasz dobrze w rezerwach lub juniorach, to dostajesz szanse trenowania z pierwszym zespołem – dodaje.
Zajęcia pod okiem Macieja Skorży na pewno różnią się od tych prowadzonych przez trenera Kniata – Czuć tę różnice, przede wszystkim pod względem fizycznym i trzeba się do tego dopasować. Jak dobrze się wszystko przepracuje, to wtedy łatwiej jest się zaaklimatyzować.
Albo zostajesz w pierwszym zespole, albo zostajesz wypożyczony. Tak było w przypadku Szymona Zgardy, który też udał się na zgrupowanie z pierwszym zespołem jako gracz rezerw. Jak będze w przypadku Zulciaka? – Na razie nie myślę jeszcze o takich sprawach. Teraz jest ten obóz, na którym chcę się jak najlepiej pokazać i po obozie trzeba rozmawiać z trenerem jakie ma plany co do mojej osoby.