Dzisiaj na Stadionie Narodowym odbyła się konferencja prasowa przed jutrzejszym finałem Pucharu Polski. Na pytania dziennikarzy odpowiadali Krzysztof Sobieraj, Miroslav Bożok i Rafał Siemaszko.
Arkowcy zdają sobie sprawę, że to Lech jest faworytem w jutrzejszym meczu, jednak zgodnie zapewniają, że nie mają nic do stracenia i będą realizować swój plan.
Krzysztof Sobieraj: Przeszliśmy krętą drogę do finału. Nie było łatwo, mamy przykłady co roku, gdzie kluby z ekstraklasy odpadają z drużynami z niższych lig. Puchar rządzi się swoimi prawami. Tak jak powiedział trener nie mamy nic do stracenia. Mamy swoje marzenia. Lech ma znakomitą defensywę, lepszych zawodników niż Arka, ale w piłce nie zawsze wygrywa lepszy. Piłka rządzi się swoimi prawami. Mamy plan na to spotkanie i wierzę, że będziemy go realizować.
Miroslav Bożok: Dopiero teraz, kiedy jesteśmy na Narodowym dochodzi do nas o co gramy i jak wyjątkowy będzie jutrzejszy mecz. Do tej pory nie czuliśmy presji.
Rafał Siemaszko: Wiemy, że Lech długo grał na zero z tyłu. Dopiero w meczu w Gdyni stracili pierwszą bramkę. Siedzi nam w głowie, że udało się ich ukłuć. Myślę, że znajdziemy sposób na to, by strzelić chociaż jednego gola Kolejorzowi.