Wobec kontuzji Mikaela Ishaka to Aron Johannsson ma być liderem linii ofensywnej Lecha Poznań. Amerykanin szybko nawiązał do szwedzkiego kolegi z zespołu, ponieważ podobnie jak on, trafił do siatki w debiucie w niebiesko-białej koszulce.
Dwójka napastników od pierwszej minuty?
Patrząc na to, jak Aron Johannsson zaprezentował się bez intensywniejszego trening, można żywić nadzieję, że absencje Mikaela Ishaka nie będą tak bolesne dla całej drużyny. 30-letni napastnik tak jak Szwed strzelił bramkę w debiucie, choć trzeba przyznać, że przeciwnika mógł mieć nawet trudniejszego.
Zobacz także: Jubileusz Alana Czerwińskiego
Były atakujący Werderu Brema wykorzystał dobre dośrodkowanie Jana Sykory w starciu ze Śląskiem Wrocław, co pozwoliło Lechowi Poznań przerwać długą serię bez zwycięstwa w lidze. Z kolei nieco młodszy Ishak swój debiut zaliczył 21 sierpnia, kiedy to „Kolejorz” mierzył się w Zagłębiem Lubin. Ishak trafił do siatki, ale nie dało to nawet punktu zespołowi Dariusza Żurawia.
Aron Johannsson chcąc jeszcze bardziej nawiązać do swojego rywala z linii ataku będzie musiał się jednak mocniej postarać. Od momentu bramki w Lubinie, Ishak zdobył dla Lecha siedem goli ligowych. Na wyobraźnie działa jednak statystyka 27-latka w rozgrywkach Ligi Europy. Ishak najpierw zdobył kilka goli w eliminacjach, a w turnieju głównym aż pięciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali.
fot.gettyimages.com