Choć, zgodnie ze słowną umową na linii Bandrowski-Dawidziuk, były pomocnik Lecha został wyleczony na koszt Lecha Poznań, to nie zagra on już w drużynie prowadzonej przez Jose Mari Bakero.
– Efekt rozmów jest taki, że nie będę grał w Lechu. Czekałem na rozstrzygnięcie bardzo długo. Mój menedżer spotkał się wreszcie z synem właściciela klubu, panem Piotrem Rutkowskim i to on przekazał decyzję, że Lech nie planuje transferów tej zimy. Powiedziano nam, że byłbym osobą, która w kadrze zajmowałaby miejsce młodym piłkarzom, więc klub postanowił nie podpisywać ze mną kontraktu – mówi Tomasz Bandrowski.
Były pomocnik „Kolejorza” dodaje: – Zależało mi na tym, by zostać w Poznaniu, bo bardzo dobrze się tu czułem. Z Lechem rozstałem się w dobrej atmosferze, podziękowaliśmy sobie za współpracę i teraz muszę sobie jakoś poradzić.
Prawdopodobnie Bandrowski w nowej rundzie zagra w barwach Jagiellonii Białystok, z którą jest na zaawansowanym etapie rozmów o kontrakcie indywidualnym. W drużynie Lecha Poznań popularny „Bander” zagrał 70 razy w meczach ligowych, w których strzelił dwa gole. W tym czasie pomocnik zadebiutował w reprezentacji Polski oraz grał w europejskich pucharach. Z „Kolejorzem” Bandrowski wywalczył Puchar i mistrzostwo Polski.
Źródło: sport.pl