W sobotę zakończyła się runda zasadnicza sezonu 2015/2016. Już w piątek kluby z Ekstraklasy rozpoczną zmagania o mistrzostwo i o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
Lech Poznań pokonał 1:0 Górnik Łęczna po bramce Nickiego Bille. Po słabszych meczach w szeregach „Poznańskiej Lokomotywy” nareszcie można było wyczuć pozytywną aurę. – Przed spotkaniem powiedzieliśmy sobie, że od tego meczu zaczynamy grę w rundzie mistrzowskiej. Wygrywając mecz z Łęczną mamy tylko jeden punkt straty do piątego miejsca. Cieszymy się ze zwycięstwa – przyznaje pomocnik Kolejorza Karol Linetty.
Reprezentant Polski wrócił do składu Lecha po kilkutygodniowej przerwie. Wrócił i drużyna od razu zdobyła trzy punkty. – Staram się chłopakom pomagać jak najlepiej potrafię. Na boisku robię to, co do mnie należy. Koledzy też mi pomagają, wzajemnie siebie wspieramy. Walczymy mocno, jesteśmy razem. Fajnie to wszystko wygląda – ocenia.
W pierwszej kolejce grupy mistrzowskiej Lech Poznań jedzie na stadion wicemistrza kraju, aby odpłacić się Legii za marcową porażkę przed własną publicznością. – Mamy szansę na rewanż. Pojedziemy tam podbudowani zwycięstwem w Łęcznej. Jedziemy do Warszawy po trzy punkty. Będziemy liczyć na skuteczność w ofensywie. Musimy kontrolować przebieg całego spotkania – zapowiada Linetty.
Po podziale punktów szósty w tabeli Lech traci zaledwie punkt do trzeciej Pogoni Szczecin. „Portowców” z Kolejorzem rozdzielają Zagłębie Lubin i Cracovia, które mają także o jedno oczko więcej od mistrza Polski. – Celujemy w europejskie puchary oraz w jak najwyższe miejsce w Ekstraklasie Naszym celem jest wygrać osiem meczów: siedem ligowych oraz finał Pucharu Polski. Wszystko jest w naszych nogach. Zrobimy wszystko, żeby tak było – zakończył 20-letni reprezentant kraju.