Mikael Ishak to jedna z nielicznych osób, która choć w minimalnym stopniu może być zadowolona z trwającego sezonu. Szwed po powrocie do gry strzela gola za golem, co przekłada się przede wszystkim na śrubowanie indywidualnego rekordu zawodnika. Ishak już teraz może kampanię 2020/21 uznać za najlepszą w karierze.
Lider strzelców zespołu
Wyniki Lecha Poznań są zdecydowanie gorsze od tego, jaki potencjał tkwi w samych piłkarzach. Dowodem jest właśnie Mikael Ishak, który raczej nie żałuje przejścia do stolicy Wielkopolski. 28-latek zdobył jedynego gola dla „Kolejorza” w przegrany 1:2 spotkaniu z Cracovią, który był już dziewiątą bramką atakującego w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy.
Statystyki Mikaela Ishaka składają się jednak już na siedemnaście goli. Poza ligowymi rozgrywkami, Szwed strzelał również na poziomie europejskich pucharów. W głównych rozgrywkach Ligi Europy napastnik zdobył aż pięć bramek, pomimo że Lech Poznań zagrał tylko sześć spotkań. Ishak nadal znajduje się w czołówce strzelców tego turnieju, a lepsi są Pizzi z Benfiki czy Borja Mayoral. Należy pamiętać, że ten drugi ma szansę jeszcze ten dorobek poprawić.
Zobacz także: Dariusz Żuraw zwolniony z Lecha Poznań
Mikael Ishak w Ekstraklasie nie ma jednak szans na wygranie korony króla strzelców. Przed nim zobaczymy Thomasa Pekharta z Legii Warszawa, który do tej pory zdobył aż 21 bramek. Poza tym, nadal lepsi są Imaz z Jagiellonii Białystok czy Jimenez z Górnika Zabrze. Tutaj różnica jest jednak minimalna.
fot.gettyimages.com