Paweł Tomczyk jest coraz bliższy definitywnego rozstania z drużyną Lecha Poznań. 22-letni napastnik przedwcześnie zakończył wypożyczenie do Stali Mielec i obecnie przechodzi badania medyczne przed transferem do Widzewa Łódź.
Napastnik nieustannie wypożyczany
Lech Poznań oraz Paweł Tomczyk to związek, który według opinii ekspertów mógł przetrwać tylko na gruncie przywiązania samego zawodnika do niebiesko-białych barw. Poziom jego gry był bowiem niewystarczający, czego dowodem są ciągłe wypożyczenia z zespołu „Kolejorza”.
Paweł Tomczyk na swoje pierwsze wypożyczenie udał się do występującego wówczas w I lidze Podbeskidzia Bielsko-Biała. Okres w tym zespole był dla Tomczyka jak do tej pory najlepszy w całej seniorskiej karierze, ponieważ w trzydziestu czterech spotkaniach, napastnik zdołał strzelić dwanaście bramek. Po powrocie do Lecha, na usługi Tomczyka początkowo liczył Ivan Djurdjević, ale same wejścia z ławki nie zadowalały samego zawodnika.
Zobacz także: Trzeci transfer Lecha Poznań
Wychowanek akademii Lecha Poznań udał się zatem na drugie wypożyczenie – tym razem do Piasta Gliwice. Wraz z tym klubem, Tomczyk sięgnął po mistrzostwo Polski, ale jego wkład ponownie był znikomy. Do siatki przeciwników 22-latek trafił zaledwie dwukrotnie. Niewiele lepiej było ostatnio w Stali Mielec, w której ustrzelił dokładnie tyle samo bramek.
Jeden z trzech beniaminków zakończył wypożyczenie Tomczyka przed czasem, gdyż pierwotnie miało ono trwać do końca stycznia. Jeśli Tomczyk rzeczywiście nie założy już koszulki Lecha Poznań, to zakończy swoją przygodę z klubem na trzydziestu czterech spotkaniach i pięciu golach.
fot. Widzew Łódź – facebook