Remis w ostatnim domowym meczu sezonu. Goście popsuli zemstę za jesienny pogrom
Na zeszłą niedzielę, trzeci dzień Mistrzostw Europy 2016 we Francji Wielkopolski Związek Piłki Nożnej zaplanował spotkania 25. kolejki klasy okręgowej. Na dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem meczu Polaków w Nicei na boisko przy ulicy Gdańskiej miały wyjść drużyny Wiary Lecha i Vitcovii Witkowo. Pierwszy gwizdek sędziego za porozumieniem stron przesunięto o kwadrans wcześniej, by spokojnie zdążyć rozegrać mecz jeszcze przed pierwszym starciem Polaków we Francji.
Drużyna Wiary Lecha podeszła to meczu w bojowych nastrojach mając w pamięci pogrom z zeszłej rundy, gdy w Witkowie Kibole polegli aż 5:0. Zespół trenera Jarosława Wróblewskiego już w siódmej minucie stworzył sobie pierwszą stuprocentową sytuację. Diagonalne podanie w polu karnym otrzymał Sławomir Makowski i lewy obrońca Wiary Lecha miał mnóstwo miejsca i czasu, by otworzyć wynik spotkania. Po mocnym uderzeniu z prostego podbicia futbolówka odbiła się jednak tylko od poprzeczki i opuściła boisko.
Kibole wciąż nacierali, co opłaciło się już dziesięć minut później. Wtedy to po perfekcyjnym rozegraniu kontry ze środka boiska do siatki gości trafił niedzielny kapitan DWL — Stanisław Makowski. Napastnik Wiary Lecha otrzymał dośrodkowanie z prawego skrzydła od Niedźwiedzkiego, natomiast 20-letniemu skrzydłowemu asystował Smura. Drużyna Wiary Lecha przeważała w meczu z drużyną, która jeszcze kilka miesięcy temu gromiła kiboli kilkoma bramkami, co pokazywało, że zespół trenera Wróblewskiego już dawno zapomniał o kryzysie.
Po ponad dwóch kwadransach gry przebudził się zespół gości z byłym lechitą w składzie- Waldemarem Przysiudą. Zespół z Witkowa przeprowadził bliźniaczą akcję do tej lechitów z 17. minuty i po strzale z małej odległości zdobył gola na wyrównanie. Do końca spotkania emocji nie brakowało, w przeciwieństwie do goli.
Najbliżej zdobycia drugiej bramki byli Kibole, gdy w 58. minucie akcję z prawego skrzydła zamykał Jan Makowski. Jego strzał po krótkim rogu obronił jednak golkiper gości. W ostatnich minutach Wiara Lecha przeprowadziła jeszcze
kilka kontrataków, ale żaden z nich nie zakończył się tak, jakby sobie tego życzyli. Najgroźniej pod bramką Vitcovii było za sprawą Grajkowskiego. Pomocnik Wiary Lecha wywalczył piłkę w środku pola i wyprowadził kontrę w przewadze trzech na jednego. Przed polem karnym zdecydował się podać do Piotra Makowskiego, lecz dograł za plecy i kibole stracili piłkę.
Było to ostatnie spotkanie tego sezonu przy ulicy Gdańskiej i kto wie, czy nie ostatnie w historii klubu. Wiara Lecha boryka się bowiem z poważnymi kłopotami finansowymi i start w przyszłych rozgrywkach wciąż stoi pod znakiem zapytania. Podczas meczu na trybunach można było nabyć pierwszy numer zina Drużyny Wiary Lecha.
K.K.S. WIARA LECHA — VITCOVIA WITKOWO 1:1 (1:1)
Bramki: 17′ St. Makowski — 37′ Pietrowski
Żółte kartki: 34′, 70′ Adamski, 64′ J.Makowski, 90′ Pawlaczyk — 45′ Pietrowski
Czerwona kartka: 70′ Adamski
DWL: Kaczmarek — M. Nowak, Olaszczyk, Adamski, Sł.Makowski — Smuniewski, J.Makowski (65′ Pawlaczyk) — Niedźwiedzki (77′ Grajkowski), Smura, Kwaśnik (84′ Kuznowicz)- St. Makowski (70′ P.Makowski)