Łukasz Trałka po raz pierwszy w swojej karierze wystąpi jutro na Stadionie Narodowym w finale Pucharu Polski. Czy uda mu się podnieść Puchar?
– Stadion Lecha, Legii czy Lechii to duże obiekty, a takich w kraju jest dużo. Nie można ich jednak porównywać do Stadionu Narodowego. Sama nazwa wskazuje, że to najważniejszy stadion w Polsce. Nie miałem okazji tu grać i nie mogę się doczekać tego meczu – powiedział na przedmeczowej konferencji kapitan Kolejorza.
W tym sezonie Lech z Legią mierzył się dwa razy i ani razu Wojskowi nie zdołali wygrać z Kolejorzem. Jutro na Narodowym lechitów wspierać będzie duża grupa kibiców – Chcę wygrać w obojętnie jakimś stylu, wziąć Puchar i wrócić do Poznania. Będzie tylu ludzi i każdy chce dobrego widowiska, aby mecz był emocjonujący. Dla kibiców najlepiej byłoby, gdyby mecz zakończył się np. wynikiem 4:3.
Jutrzejszy mecz będzie dopiero drugim rozegranym na Stadionie Narodowym, ale z pewnością nie ostatnim – Samo rozgrywanie meczów na takich stadionach przemawia za tym, że to finał. Takie stadiony podnoszą rangę meczu. Mam nadzieję, że takie spotkania rozgrywane będą co roku na największych stadionach – zakończył.