Wiele zmieniło się po przyjściu Jana Urbana do Lecha Poznań. Kolejorz zaczął wygrywać. Ale czy tylko?
Obecny sezon nie jest dla mistrzów Polski kolorowy. Lechici plasują się w dole tabeli. Od kilkunastu dni trenerem Lecha jest Jan Urban. Co zmieniło się w grze „Poznańskiej Lokomotyw”? – My idziemy cały czas podobną drogą, jaką sobie obraliśmy. Uważam, że rotacje w zespole są potrzebne. Rozgrywamy zdecydowanie za dużo spotkań i musimy tego pilnować. Cieszę się, że w drużynie nie ma za dużo kontuzji i możemy rotować składem. Obyśmy to mogli robić jak najdłużej. Przyjdzie jednak taki moment, kiedy nie będzie już to potrzebne. Po zawodnikach widzę, że każdy z nich walczy o swoją pozycję – przyznaje trener Urban.
W ostatnim ligowym meczu z Legią Warszawa lechici nie stracili bramki. Po golu Kaspra Hamalainena poznaniacy czwarty raz w tym roku triumfowali nad „Wojskowymi”. – Chcemy poprawić grę. Lech nie może być drużyną, która traci najwięcej bramek. Stąd naciskamy na grę obronną. To jest coś, co musimy poprawić. W meczu z Legią pierwszy raz od jakiegoś czasu nie tracimy bramki – zaznacza.
Od kilku tygodni przy Bułgarskiej nie było wesoło. Słabe wyniki Kolejorz a wpływały na postawę kibiców. – Kibic poznański jest wymagający, ale zna się na piłce. Jeśli przez długi okres drużyna nie gra dobrze, to fani mogą czuć być niezadowoleni. Każdy, kto widzi, że piłkarze pracują potrafi wybaczyć błędy. Przed nami maraton wyjazdowy. Gdy krytyka z trybun pada na obcych stadionach to nie boli ona tak bardzo jak u siebie. Uważam jednak, że doping z trybun dodaje sił – ocenia.
W środowy wieczór poznaniacy rozegrają pierwszy mecz ćwierćfinałowy w Pucharze Polski. Rywalem Kolejorza jest Zagłębie Lubin, z którym w sierpniu lechici przegrali 1:2 w spotkaniu wyjazdowym. – Jesteśmy Lechem Poznań, aktualnym mistrzem Polski. Wszystkie rozgrywki są dla nas ważne. Nie wyobrażam sobie, żebym któreś zawody mógł ot tak oddać. Drużyna wykrystalizuje się z rotacji. Musimy być konsekwentni w tym, co robimy. Nie odpuszczamy Pucharu Polski. W tym roku są jeszcze dwa mecze. Mamy chrapkę na Puchar Polski – mówi szkoleniowiec Kolejorza. – Zagłębie Lubin nie robi zbyt dużo zmian w składzie w porównaniu z ligą. Ich skład nie będzie zbyt dużo wybiegał od ekstraklasowego ustawienia.