Już dziś w Lubinie zostanie zainaugurowana 22. kolejka T-Mobile Ekstraklasy, a której hitem są piątkowe derby Warszawy. Czy Polonia znajdzie sposób na Legię, czy Rumak w końcu wygra? Na te inne pytania poznamy odpowiedź w najbliższy weekend.
Autor: Karol Jałowiec
25 marca (niedziela) o godz. 19.50 na Stadionie Pepsi Arena w Warszawie (skybox) odbędzie się losowanie par 1/2 finału Pucharu Polski w sezonie 2011/2012. Transmisję na żywo z losowania przeprowadzi TVN Turbo.
Kibice Lecha Poznań nie pojadą na mecz w Białymstoku. Komisja Ligi na sympatyków „Kolejorza” nałożyła zakaz wyjazdowy na spotkanie z Jagiellonią, 20 tysięcy kary oraz nałożenie obowiązku naprawy szkód podczas ostatniego meczu ligowego w Krakowie. Przedstawiciele spółki Ekstraklasa S.A. argumentują swoją decyzję wniesieniem i użyciem środków pirotechnicznych, wrzucaniem petard do innych sektorów i zniszczeniami w sektorze gości.
– Być może w ostatnim meczu zabrakło nam trochę agresywności. Może powinniśmy pokazać, kto rządzi na boisku. W piłce nożnej chodzi o to, żeby strzelać gole, a my tego nierobimy i to jest najgorsze – przyznaje Krzysztof Kotorowski.
Mariusz Rumak z Lechem Poznań jeszcze nie wygrał. Młody szkoleniowiec jest jednak pełen determinacji i stara się wykrzesać z drużyny dodatkową siłę, która pozwoli mu na odniesienie długo oczekiwanego w Poznaniu zwycięstwa. – Zespół jest bardzo zdenerwowany, użyłbym nawet mocniejszego słowa, bo wie, że było blisko, a jednocześnie tak daleko, bo stracił bramkę – podkreśla trener.
Za nami już wszystkie cztery wyniki meczów ćwierćfinałowych Pucharu Polski. Blisko awansu do kolejnej rundy są Legia Warszawa i Ruch Chorzów, które miały teoretycznie najłatwiejszych przeciwników. Ciekawie było w Gdyni, gdzie Arka pokonała Śląsk Wrocław 2:0
W specjalnej masce chroniącej nos trenuje od kilku dni Hubert Wołąkiewicz. Obrońca Lecha Poznań w piątkowym spotkaniu z Wisłą Kraków złamał nos. Wczoraj nie znalazł się w kadrze meczowej, ale jak zapewnia będzie gotowy na sobotnie spotkanie z Jagiellonią.
Dwa dni dzielą piłkarzy Lecha Poznań od meczu z Jagiellonia Białystok do spotkania rewanżowego w ćwierćfinale Pucharu Polski. Drużyna pierwotnie miała zatrzymać się w połowie drogi z Białegostoku do Krakowa, ale ostatecznie wróci do Poznania i samolotem poleci do Małopolski.
Kolejnym piłkarze, który musiał opuścić plac gry we wczorajszym meczu był Siergiej Kriwiec. Białorusin uskarżał się na bóle kręgosłupa, które uniemożliwiły mu dokończenie spotkania. Dzisiaj razem z drużyną odbył trening regeneracyjny.
Po brutalnym zagraniu Juniora Diaza na Aleksandarze Tonewie, ten drugi musiał opuścić boisko. Bułgar pojawił się na boisku na początki drugiej połowy i nie dotrwał do końca spotkania. Junior Diaz za to zagranie nie dostał choćby żółtej kartki, a dla zawodnika „Kolejorza” może skończyć się ono bardzo źle.