Stajrnan na głównej płycie, Lech na boisku bocznym – obie drużyny trenowały przed rewanżowym spotkaniem 3. rundy Ligi Europejskiej. Trenerzy wierzą w sukces swoich piłkarzy
Autor: Marta
– To nie była dla nas sensacja, ale czeka nas dużo pracy w jutrzejszym meczu, bo zapewne Lech będzie posiadał piłkę przez większą część meczu. My zrobimy wszystko, by wywieźć stąd zwycięstwo – przyznał kapitan Stjarnan FC. – Byliśmy dobrze przygotowani w pierwszym meczu, wiemy co może nas spotkać jutro, ale mamy nadzieję, że nasza dyspozycja pozwoli nam awansować dalej
Na dzisiejszej konferencji obecny był Krzysztof Kotorowski, co oznacza zmianę bramkarza w jutrzejszym meczu – Większość piłkarzy, która pojawia się na konferencji, gra w meczu, ale nie jest to nic pewnego. Chcę jednak zaznaczyć, że jutro na pewno nie zagra Jasmin Burić z powodów zdrowotnych. Jasiu odczuwa ból, który pojawił się w okolicach jednego z mięśni – powiedział trener Rumak.
– Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, przeważaliśmy cały czas, piłka była po naszej stronie, ale przegraliśmy i to nas boli. W zespole po tym spotkaniu jest mega złość. My mając tyle strzałów i dośrodkowań nie strzeliliśmy gola, a rywale zdobyli bramkę po kontrze. W szatni padło kilka męskich słów i teraz wiemy, co zrobić, aby to odwrócić – przyznał na przedmeczowej konferencji Krzysztof Kotorowski.
Wczoraj lechici przegrali z Wisłą Kraków 2:3. Trener Rumak do gry desygnował zupełnie inne zestawienie obrońców niż do tej pory. Hubert Wołąkiewicz zagrał na prawej flance – Nie ma nic, coby mogło nas usprawiedliwić, szczególnie w defensywie. Cały zespół broni i cały atakuje, my w obronie zagraliśmy bardzo źle. Zostawialiśmy dużo wolnego miejsca, co rywale z łatwością wykorzystywali i szybko straciliśmy dwie bramki. Wisła była bardzo skuteczna i to zadecydowało o porażce – tłumaczy kapitan Kolejorza.
Dziś na INEA Stadionie po raz pierwszy odbył się otwarty trening dla kibiców, który zobaczyło około 300 osób – Bardzo fajne wydarzenie. Cieszy, że kibice przyszli, a było ich dziś naprawdę sporo – przyznał Dariusz Formella. – Nie ma dla nas znaczenia, czy trenujemy bez kibiców, czy z nimi. Jesteśmy przyzwyczajeni. Każdy mecz gramy prawie przy 20 tysiącach ludzi.
Już w czwartek lechitów czeka wyjazdowe spotkanie z Stjarnan FC. Sami zawodnicy nastawieni byli na dwumecz ze Szkocką drużyną.
Już dziś na INEA Stadionie odbędzie się rewanżowy mecz z Kalju Nomme. Wczoraj poznaniacy oraz Estończycy trenowali przed tym spotkaniem
Po raz pierwszy Dariusz Formella w meczu o punkty wystąpił od pierwszej minuty. Młody piłkarz nie był jednak zadowolony ze swojego występu – Mogło być znacznie lepiej, nie jestem zadowolony z tego występu. Powinienem zagrać pewniej, bo bez tego niewiele można zrobić. Trzeba więcej pracować, bo inaczej na kolejną szansę będę musiał długo czekać – przyznał
Lechici wygrali wczoraj mecz z Piastem Gliwice na inaugurację sezonu, jednak cały czas w głowie mają rewanżowe spotkanie z Kalju Nomme – Skupiamy się głównie na tym meczu czwartkowym i miejmy nadzieję, że dzisiejszy wynik i gra pozwoli nam zagrać w czwartek jeszcze lepiej – powiedział po meczu Maciej Wilusz