Bakero: Polonia zmobilizuje się podwójnie
- Cel jest prostu. Chcemy przejść kolejną fazę. To fajne rozgrywki, które dają awans do europejskich pucharów, dlatego traktujemy ten mecz, jak finał – mówi przed spotkaniem z Polonią Bytom, trener Lecha.
Jose Mari Bakero obserwował tę drużynę w jednym spotkaniu. — To drużyna, która ma doświadczenie zdobyte w Ekstraklasie, ono procentuje. Nie grają widowiskowo na wyjazdach, ale u siebie strzelają gole. Na taki mecz, jak z nami na pewno się podwójnie zmotywują – przyznaje.
Problemy przed jutrzejszym spotkaniem ma dwóch piłkarzy Lecha.- Hubert Wołąkiewicz ma drobne dolegliwości bólowe, podobnie Aleksander Tonew. Reszta jest jednak gotowa do gry. Zobaczymy po treningu, jak będą wyglądali. Więcej szans na występ ma Hubert, jeszcze czeka nas w weekend bardzo ważny mecz. Tonew ma problemy z mięśniem dwugłowym. Oni byli poobijani po meczu z Lechią – zaznacza.
Zdaniem trenera mecz w środku tygodnia nie zachwieje przygotowań do spotkania z Legią. - Jesteśmy w dobrej linii, wygraliśmy dwa dobre mecze, bardzo dobrze zagraliśmy w Gdańsku. Zrobiliśmy wszystko, co można było zrobić, aby wygrać, niestety nie udało się. Jesteśmy mocni w tym momencie i lubimy takie mecze – twierdzi Hiszpan.
W prasie sporo miejsca poświęca się dobrej dyspozycji Jakuba Świerczoka, który jest obserwowany przez kilka klubów Ekstraklasy. - Ja obserwują wszystkich zawodników, tym bardziej, gdy gra przeciwko mnie. Dużo się o nim mówi, jutro zobaczymy, jak się prezentuje. Widziałem go w jednym spotkaniu przeciwko Zawiszy, nie mam zdania. Żeby mieć o nim jakieś zdanie trzeba byłoby go obejrzeć w przynajmniej pięciu-sześciu meczach. Prawdą jest, że wydaje się dobrym zawodnikiem, tym bardziej, że wszyscy o nim mówią – ocenia Jose Mari Bakero.
Czy trener przewiduje na spotkanie Pucharu Polski jakieś zmiany w kadrze zespołu? - Nie przemyślałem jeszcze tego, nie będzie raczej wielu zmian. Jeżeli będą to tylko, dlatego, że ja tak uważam, nie ze względu na jakiś odpoczynek. Wstępnie w bramce zagra Jasmin – podkreśla.