Przez kilka lat, ze względu na trwającą wojnę i fakt, że wielu grających w drużynach piłkarskich zawodników brało udział w działaniach na różnych frontach, rozgrywki ligowe musiały zostać zawieszone – zapraszamy na kolejną część „Dekad Lecha”. Przed Wami lata 40-ste.
Mimo tego głód piłki w Poznaniu był ogromny i zastanawiano się jak go załagodzić. W sierpniu 1940 roku powstał komitet organizacyjny piłkarskich mistrzostw miasta. Wielu piłkarzy nie mogło w nich brać udział ze względu na opuszczenie Poznania, ale Ci, którzy pozostali przy każdej nadarzającej się okazji uprawiali sport.
W mistrzostwach miasta, przez wielu uznawanych za nieoficjalne, w roku 1940 udział wzięły tylko cztery ekipy, a zwycięzcą okazało się Chwaliszewo, które w walce o triumf było lepsze od Strzeleckiej, Woźnej i Wildy.
W czerwcu 1941 roku w rozgrywkach udział wzięło dziewięć drużyn, podzielonych na dwie grupy. Rywalizacja trwała pięć tygodni, a zwycięzcami poszczególnych grup okazali się piłkarze Górczyna oraz Dębca KPW. 7 września 1941 roku, w finale spotkały się zespołu Dębca oraz Strzeleckiej, ale finał przy stanie 1:0 dla KPW został przerwany przez żandarmów. Następnego dnia boisko było zaorane i niemożliwe okazało się dokończenie meczu.
Rok później spotkań nie rozegrano, a w 1943 roku w fazach finałowych znów przerwano rywalizację. W marcu 1945 roku postanowiono o dokończeniu mistrzostw miasta przerwanych w 1941 roku.
Gdy powoli zbliżał się koniec wojny, w kuluarach zaczęto już myśleć o reorganizacji klubów piłkarskich funkcjonujących przed jej wybuchem. Tak stało się również w przypadku KPW Liga Poznań. 28 lutego 1945 roku, Leopold Krzyżanowski, działacz KPW z czasów przedwojennych został przyjęty przez jednego z dyrektorów poznańskiej kolei, inż. Szczygłowskiego.
Podczas spotkania uzyskał zgodę na przejęcie obiektu na Dębcu, należącego do kolei przez powstający Kolejowy KS. Nigdy jednak nie padło stwierdzenie, że nowy twór jest kontynuatorem tradycji KPW Liga Poznań.
Nieco ponad dwa tygodnie po spotkaniu Krzyżanowskiego z Szczygłowskim, 16 marca 1945 roku odbyło się spotkanie, na którym wybrano władze Kolejowego KS, prezesem został były prezes KPW, Józef Chrobrak. W okresie powstawania Kolejowego Klubu Sportowego często zmieniali się prezesi, wybierani zazwyczaj przez władze poznańskiej kolei na drodze awansu zawodowego.
Ten zespół, reprezentujący Dębiec, wziął udział w mistrzostwach miasta za rok 1941, które zdecydowano się powtórzyć. Odbyły się one 1 i 2 kwietnia 1945 roku, a w finale KKS pokonał Wartę Poznań, reprezentującą Wildę 1:0.
Rozgrywki ligowe wznowiono na początku lipca 1945 roku. W pierwszym spotkaniu, które odbyło się prawdopodobnie 1 lipca 1945 roku przeciwko Polonii Jarocin zadebiutował przyszły gwiazdor KKS, Teodor Anioła. Mecz zakończył się zwycięstwem Poznaniaków aż 11:1.
Eliminacje o prawo gry w Ekstraklasie, którą chciano reaktywować w 1948 roku cieszyły się zainteresowaniem 28 zespołów, które PZPN podzielił na trzy grupy. Awans do Ekstraklasy zyskiwały trzy najlepsze zespoły w każdej z grup. Przed pierwszym spotkaniem eliminacyjnym potwierdzono fuzję Kolejowego KS z KS Pogonią, która powstała w 1914 roku. Stało się to 17 marca 1947 roku.
Warunkiem fuzji było dodanie do frazy KKS słowa Pogoń, czego nie mogły potwierdzić władze klubu, a walne zebranie delegatów kolejarskiego klubu, co uczyniono. Dziennikarze rzadko jednak używali tej nazwy częściej mówią o klubie jako KKS. Niespełna rok później kolejne zebranie delegatów potwierdziło kolejną zmianę nazwy na KS ZZK, usuwając z oficjalnej słowo „Pogoń” i ta drużyna już na stałe zniknęła z poznańskiej mapy sportu, nigdy później się nie odradzając.
Walka o awans do elity była niezwykle emocjonująca. „Kolejorz” zajął czwarte miejsce, ale dzięki wykryciu tzw. „oszustwa świdnickiego” zmieniono wynik przegranego meczu z Polonią Bytom 2:4 na walkower 3:0 dla KS ZZK. W styczniu 1948 roku jeden z graczy Polonii Świdnica, Markocki, zeznał pod przysięgą w sądzie, że w składzie Polonii wystąpiło dwóch zawodników pod innym nazwiskiem. Zdecydowano się na powiększenie Ekstraklasy z 12 do 14 zespołów, co stało się 16 lutego 1948 roku. Obok naszego zespołu awans do elity uzyskał RTS Widzew Łódź, z którym to KS ZZK rozegrał pierwszy mecz w historii swoich występów w Ekstraklasie.
Ten odbył się 14 marca 1948 roku i zakończył się zwycięstwem Widzewa 4:3. Łodzianie jednak po świetnym starcie przegrali kolejno osiem meczów i na finiszu rozgrywek musieli się z nimi pożegnać, aż do roku 1975.
„Start” uznana gazeta sportowa z Krakowa tak oceniła to spotkanie: „Debiut” nadprogramowego ligowca” przyniósł mu pierwsze punkty mistrzowskie, ale tylko dlatego, że starł się w meczu z równie „przypadkowym”, bo poza „programem” do ligi zaliczonym poznańskim ZZK. Gdyby sądzić o prawach tych drużyn do naszej ekstraklasy na podstawie dzisiejszego widowiska, to są one… mało uzasadnione…”.
ZZK zajął jednak szóste miejsce w rozgrywkach, a w kolejnym wzmocniony już Henrykiem Czapczykiem, który razem z Teodorem Aniołą i Edmundem Białasem tworzył słynne tercet ABC. Warto także dodać, że Lech zdobył w swoim pierwszym sezonie w Ekstraklasie „nagrodę dla najbardziej fair grającej drużyny ligi za rok 1948”.
Anioła, Białas i Czapczyk dla „Kolejorza” mieli niesłychane znacznie. Razem w 1949 roku zdobyli 40 bramek (Anioła – 20, Białas – 12, Czapczyk – 8). Ostatecznie już wtedy Zrzeszenie Sportowe Kolejarz Poznań zajęło niespodziewanie trzecie miejsce w lidze, stając się powoli jednym z lepszych zespołów w kraju.