Golla: Nie rozumiałem dlaczego nie grałem
- W Lechu obiecywali mi, że będę grał, a jak przychodziło co do czego, to nie dostawałem szansy. Już dosyć pograłem w młodzieżowych zespołach. Czułem, że gra w Młodej Ekstraklasie to już dla mnie za mało. Chciałem spróbować piłki seniorskiej, ale przy Bułgarskiej było to niemożliwe – mówił w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni Szczecin, Wojciech Golla, który przed kilkunastoma dniami trafił do niej z „Kolejorza”.
Młody pomocnik zwracał uwagę na obietnice bez pokrycia, które składał w mediach Jose Mari Bakero. - Po okresie przygotowawczym i obozach wypowiadał się (trener – przyp. red.) na temat zdolnej młodzieży, która jest w Poznaniu. Przychodziły mecze o punkty i wystawiał doświadczonych zawodników – zwrócił uwagę piłkarz. A ja czuję, że jestem gotowy występować w wyższych klasach rozgrywkowych, a nie tylko w ME. Obserwując szkoleniowca bardzo wątpiłem, bym dostał szansę – dodał.
Podobnie na temat Wojciecha Golli wypowiadał się po jego odejściu Andrzej Dawidziuk, dyrektor sportowych Lecha. — Moim zdaniem takie zdania były wypowiadane tylko po to, żeby mnie zatrzymać, nie miałyby odzwierciedlenia w rzeczywistości. Proszę spojrzeć na ostatni mecz z ŁKS-em. Prowadziliśmy grę, wygrywaliśmy 4:0, rozgrzewałem się od drugiej połówki i nie wystąpiłem w tym spotkaniu. Nie rozumiem dlaczego. To jeden przykład, podobnie było z Bełchatowem i z Arką Gdynia sezon temu. Czułem się lekceważony – stwierdził.
Były Lechita zaznaczył także, że liczy na to, że uda mu się wywalczyć miejsce w podstawowym składzie nowej drużyny. — II liga w pewnych przypadkach jest silniejsza od Ekstraklasy. Nie czuję się pewny w nowym klubie. Wiem, że nie mam abonamentu na grę. Przyjdą treningi i będę musiał pokazać się trenerowi, bo miejsce trzeba sobie wywalczyć. Nie będzie łatwo, ale cieszę się z tego, że druga linia jest tak silna – tłumaczył zawodnik.
więcej: http://www.pogonszczecin.pl/index.php?m=19&pm=0&kategoria=0&aktualnosc=5788&lg=1&typ=1&od=1