Efektywnie, a nie efektownie zagrali w niedzielne popołudnie piłkarze Lecha Poznań. Gra nie zachwycała, ale przyniosła oczekiwany skutek, czyli przede wszystkim przełamanie, a w konsekwencji trzy punkty. Odżyły tym samym nadzieje na to, że ten sezon jeszcze nie jest stracony, choć do tego długa droga. Drugi krok można wykonać już jutro, wygrywając z Górnikiem Zabrze.
Pierwotnie spotkanie miało zostać rozegrane 5 marca, ale z powodu katastrofy kolejowej pod Szczekocinami i ogłoszeniu żałoby narodowej został przełożony na inny termin.
Najważniejszą dla kibiców Lecha informacją jest ta dotycząca kontuzji Siergieja Kriwca, który nie wystąpi już w tym sezonie, a dzisiaj przejdzie operację barku. Nadal w pełni zdrowy nie jest Grzegorz Wojtkowiak oraz Rafał Murawski i ta dwójka także ma niewielkie szanse na występ w środowym spotkaniu. W barwach „Kolejorza” na pewno nie zobaczymy Dimitrije Injaca, który musi pauzować za kartki. Do osiemnastki meczowej wróci natomiast prawdopodobnie Luis Henriquez.
Trener Adam Nawałka nie ma większych problemów z wyborem osiemnastki meczowej. Nie będzie mógł skorzystać jedynie z pauzującego za kartki Magiery. Poza nim nie należy spodziewać się zmian w kadrze, która rywalizowała o trzy punkty w meczu z Cracovią.
Największym zagrożeniem w barwach Górnika będzie niewątpliwie Prejuce Nakoulma, który jest najskuteczniejszym zawodnikiem z ośmioma bramkami. Niemniej niebezpieczny jest Michał Zieliński, który zimą przeniósł się z Korony Kielce i w ostatnim spotkaniu z Cracovią zdobył dwa gole.
Górnik jesienią pokonał Lecha 2:1, a bramki dla Zabrzan zdobywali wtedy Aleksander Kwiek i Adam Banaś. Dla Lechitów w doliczonym czasie gry trafił Siergiej Kriwiec. Teraz podopieczni Mariusza Rumaka będą mieli okazję do rewanżu oraz zdobycia kolejnych ważnych punktów, które mogą mieć duże znaczenie w przypadku ewentualnej walki o europejskie puchary. Jeśli „Kolejorzowi” to się uda może przesunąć się w ligowej tabeli o dwie pozycje z ósmej na szóstą.
Poprzednie spotkanie w Poznaniu Lech wygrał pewnie 2:0 po bramkach Artioma Rudneva i Semira Stilicia. Na Bułgarskiej ostatni raz przegrał z Zabrzanami w sierpniu 2003 roku. Dla obu drużyn będzie to już 80 ligowy pojedynek.
Początek spotkania o godz. 18:45.