Już jutro lechici zmierzą się na wyjeździe z warszawską Legią. Będzie to trzecie spotkanie tych drużyn w tym sezonie. Dwa poprzednie należały do Wojskowych, którzy wygrali 2:1.
-Na pewno towarzyszy nam dużo emocji, ale wiemy, że musimy zachować chłodną głowę, by się nie przemotywować. Trzeba podejść do tego spotkania, jak do każdego innego i zagrać mądrze z głową – mówił na przedmeczowej konferencji Jan Bednarek. – Możliwe, że w poprzednich meczach to miało wpływ na wynik. Za bardzo chcieliśmy, ale wyciągnęliśmy wnioski i kolejny raz nie popełnimy tego samego błędu. Skupiamy się na tym co tu i teraz, a teraz jest walka o mistrzostwo.
W swoim ostatnim meczu legioniści pokonali Termalikę aż 6:0, a gole strzelało pięciu różnych piłkarzy. – Legia ma wielu dobrych zawodników w ofensywie. Przeanalizujemy wszystkich, ale najważniejsza jest nasza drużyna. Wiemy jakie mają silne i słabe strony, wiemy co my musimy zrobić dobrze i to jest najważniejsze – podkreśla Bedi.
W dwóch ostatnich spotkaniach gola w doliczonym czasie strzelał Kasper Hamalainen, jak będzie jutro? – To jest przypadek, że on strzela nam gole w końcówkach. Zrobimy wszystko, by się to nie powtórzyło, by w końcówce kontrolować grę i być spokojnym o wynik.
Teraz przed lechitami najważniejsze mecze. Jutro spotkanie z Legią, w niedzielę z Lechią, a później z Wisłą i Jagiellonią, wiec nie można gubić punktów z żadnym rywalem. – Mamy teraz cztery mecze z czołówką i pokażemy, że jesteśmy drużyną godną mistrzostwa. Wygramy te mecze i nie będzie już tematów, że nie potrafimy z nimi wygrać. Teraz pokażemy moc Lecha Poznań, pokażemy, jak jesteśmy mocni i 4. czerwca będziemy się cieszyć z Mistrzostwa – zapewnia reprezentant Polski.