Od dłuższego czasu na forum publicznym toczą się spory na temat legalizacji pirotechniki. Jej odpalanie według polskiego prawa jest dozwolone jedynie 31 grudnia oraz jeśli zgodę na odpalenie wyrażą organy państwowe. Z możliwości jej legalnego odpalenia w sylwestra skorzystał prezes PZPN-u, Zbigniew Boniek.
– Zabranianie ich jest chore. Powinno się ze strażą pożarną ustalić, na jakich zasadach można ich używać i dopuścić. Proszę mi wierzyć, nie ma w nich nic niebezpiecznego. Na moim sylwestrze wnuki w wieku sześciu i ośmiu lat z tym urzędowały. Nic nikomu się nie stało – przyznał w rozmowie z portalem Interia.pl.
Postać Zbignewa Bońka dla polskich kiboli jest nadzieją na lepsze czasy. Wiele wskazuje na to, że prezes będzie chciał, aby odpalanie pirotechniki było legalne. Podobne głosy coraz częściej pojawiały się w ubiegłym roku. W lipcu oficjalne pismo w tej sprawie wystosował do władz Ekstraklasy Widzew Łódź. Przedstawiciele tego klubu chcą, aby zmieniono zapisy ustawy o imprezach masowych pod względem możliwości odpalenia pirotechniki w trakcie trwania meczów piłki nożnej.
– Zmiany te zezwalałyby na ograniczone użycie atestowanej pirotechniki w wydzielonych miejscach na stadionie przez kibiców, którzy imiennie dostaliby na to zgodę – pisali wówczas.