W meczu z Polonią Warszawa z powodu otrzymania czwartej żółtej kartki w tym sezonie nie będzie mógł zagrać Artiom Rudnev. Wydawać by się mogło, że to będzie spore osłabienie Lecha Poznań przed dzisiejszym spotkaniem, ale optymistą jest Mariusz Rumak, który uważa, że ma kim zastąpić najskuteczniejszego napastnika ligi.
„Kolejorz” prawdopodobnie mecz rozpocznie w ustawieniu 4-4-2 z Bartoszem Ślusarskim i Vojo Ubiparipem ustawionymi najbliżej bramki rywala. Ten pierwszy nadal czeka na swoje premierowe trafienie w tym sezonie. Jak zaznacza, Lech w tym sezonie radził sobie już z powodzeniem bez Artioma Rudneva.
– Wtedy wyglądało to nieźle. Wierzę, że bez niego poradzimy sobie i zagramy też z tyłu tak jak zrobiliśmy to w Warszawie – mówi „Ślusarz”. – Oczywiście, jeśli zagram, chciałbym to zdobyć bramkę, ale nieważne, kto to zrobi. Najważniejsze są trzy punkty – dodaje.
Większe szanse na pokonanie bramkarza Polonii będzie miał Vojo Ubiparip, który ostatnio nieźle się prezentuje i zdobył dwa gole w lidze. Serb jednak spokojnie podchodzi o tego spotkania i odpowiedzialności, jaka na niego spadnie. – Myślę, że każdy zawodnik w naszej drużynie może strzelić bramkę. Trzeba po prostu wyjść na boisku i walczyć. Na pewno będziemy mieli okazje – przyznaje napastnik Lecha.
To właśnie od tej dwójki w dzisiejszym meczu może zależeć najwięcej. Jednak kibice Lecha na piątkowe spotkanie mogą patrzeć optymistycznie, ponieważ o ile jeszcze kilka tygodni temu „Kolejorz” był uzależniony od dyspozycji Artioma Rudneva, tak ostatnio ta tendencja się zmieniła i do siatki rywala trafiają także inni zawodnicy. Jak będzie dzisiaj?