DWL: Niewykorzystane karne się mszczą. Odpadamy z pucharu
K.K.S. Wiara Lecha odpadła z rozgrywek Pucharu Polski po kompromitującej porażce z Orkane Jarosławiec 6:1. Jedyną bramkę dla Kiboli zdobył Szerszeń, ale było to za mało, aby myśleć o awansie do kolejnej rundy.
Lechici rozpoczęli spotkanie bardzo dobrze. Już w 11. minucie świetnym podaniem otwerającym popisał się Jan Makowski, zagrał to Szerszenia, który pokonał w sytuacji sam na sam bramkarza. Kilka minut później napastnik Wiary odwdzięczył się Makowskiemu, ale bramkarz obronił jego uderzenie.
Kiedy wydawało się, że mają oni spotkanie pod kontrolą, ale gospodarze wykorzystali jedną z nielicznych sytuacji które mieli i doprowadzili do wyrównania. Kibole mogli, a nawet powinni wyjść na prowadzenie jeszcze przed przerwą. Pierwszy raz gdy Wyka był faulowany w polu karnym, a karnego zmarnował Szerszeń,a drugi raz gdy sędzia ponownie bo niebezpiecznym zagraniu rywala wskazał na wapno. Tym razem do piłki podszedł Smura, ale nie trafił czysto w piłkę i bramkarz nawet nie musiał interweniować.
Po przerwie zmarnowane sytuacje się zemściły. Lechici od samego początku prokurowali niebezpieczne sytuacje. W końcu jedną z nich musieli wykorzystać zawodnicy Orkana i wyszli na prowadzenie. Gdy Wiara jeszcze bardziej się otworzyła straciła trzecią bramkę, a potem kolejne. Orkan powinien prowadzić jeszcze wyżej, ale jego zawodnik trafił w poprzeczkę.
Dla Kiboli to jedna z najwyższych porażek w historii. Dotychczas dwukrotnie wygrali z Orkanem Jarosławiec 4:2. W listopadzie przyjadą tam po raz trzeci i będą chcieli na pewno zdobyć cenne trzy punkty.
ORKAN JAROSŁAWIEC — K.K.S. WIARA LECHA 5:1
BRAMKI: ‘25, ‘64, ‘80, ‘86, ‘88 — ‘11 Szerszeń
Żółte kartki: Wyka — oni
DWL: Salachna — J. Makowski, Ślisiński, Sł. Makowski — Grajkowski, Łaszyński (46. Olaszczyk), Pawlaczyk (62. Siejek), Smura, Wojciechowski, Wyka (62. K. Szenfeld) — Szerszeń