Darek Formella wrócił do Poznania z wypożyczenia do Arki Gdynia i już w pierwszym oficjalnym meczu strzelił dwie braki. I to nie byle komu, bo warszawskiej Legii. – Jestem bardzo szczęśliwy, że obroniliśmy ten Superpuchar i udało mi się zdobyć dwie bramki.
Do przerwy przy Łazienkowskiej było 1:1, a dwie ostatnie bramki padły już w doliczonym czasie gry. – Ta pierwsza połowa wyrównana, ale trudno mi to oceniać. Legia miała może więcej sytuacji, ale skończyło się remisem – przyznał Formella. – Wynik jest efektowny. Legia dłużej utrzymywała się przy piłce, ale za kilka dni nikt o tym nie będzie pamiętał, a wynik pójdzie w świat.
Po wypożyczeniu do Arki Formella zaczął strzelać bramkę za bramką. Młody pomocnik utrzymuje swoją statystykę po powrocie do Kolejorza. – Jak widać decyzja o wypożyczeniu była słuszna. Ciężko strzelać dwie bramki w każdym meczu, ale zadbam o to by być w wysokiej formie – deklaruje.
– Zagrałem dwadzieścia minut i nie chcę od razu rzucać deklaracji na cały sezon. Póki co cieszę się, że zdobycia Superpucharu Polski.
Próżno było szukać kompletu widzów wczoraj przy Łazienkowskiej. Do warszawy nie pojechali również kibice Kolejorza. – Szkoda, że trybuny były puste, ale w rezultacie to nie miało żadnego znaczenia. Wygrać 4:1 na stadionie Legii rzadko kiedy się zdarza – komentuje Darek.