W przyszłym tygodniu piłkarze Lecha Poznań wznowią treningi przed nowym sezonem. Wtedy też poznamy, zdaniem przedstawicieli „Kolejorza” nowego zawodnika tego klubu. Według naszych informacji będzie nim Gergő Lovrencsics.
– Nowy napastnik? – nic na ten temat nie mogę w tej chwili powiedzieć . Trzeba poczekać na opinie medyków, jeśli będzie wszystko OK, zostanie zaprezentowany – przyznał trener Lecha.
Zespół ze stolicy Wielkopolski po sprzedaży Artioma Rudneva rozglądał się za potencjalnymi wzmocnieniami formacji ofensywnych. Wśród nich był m.in. Saidi Ntibazonkiza, którego Lech chciał wypożyczyć z Cracovii. Władze klubu z Kałuży chcą jednak sprzedać Burundyjczyka i żądają za jego transfer 500 tys. euro. Przeciągające się negocjacje w sprawie transferu skrzydłowego „Pasów” spowodowały, że Poznaniacy postanowili rozpocząć negocjacje z innym zawodnikiem.
Jest nim Węgier Gergő Lovrencsics. 24-letni zawodnik w ostatnim czasie występował w klubie Lombard Papa. Poprzedni sezon zakończył z 7 bramkami i 5 asystami w 32 spotkaniach. Jeszcze na przełomie kwietnia i maja trener Lecha, Mariusz Rumak, osobiście poleciał oglądać ofensywnie usposobionego skrzydłowego.
„Kolejorz” nie zamierza przed nowym sezonem szukać gracza na pozycję nominalnego napastnika, ale w nomenklaturze sztabu szkoleniowego tej drużyny funkcję napastnika pełnią również skrzydłowi, którzy wspólnie z Vojo Ubiparipem bądź Bartoszem Ślusarskim mają tworzyć ofensywne trio. Jednym z nich w przyszłym sezonie będzie Gergő Lovrencsics.
Lech za tego zawodnika ma zapłacić ok.350 tysięcy euro.