Urban: Gra w Pucharze Polski to niesamowicie ważna sprawa
Lech Poznań wygrał wtorkowe spotkanie z Podbeskidziem Bielsko- Biała 3:0. Nikomu nie trzeba przypominać, że jest to pierwsze zwycięstwo od lipca, kiedy to lechici ogrywając warszawską Legię zdobyli Superpuchar.
- Jesteśmy w kolejnej rundzie Pucharu Polski. Nie grając w europejskich pucharach dla nas gra w Pucharze Polski to niesamowicie ważna sprawa. Pierwsze rundy, gdzie rozgrywany jest tylko jeden mecz nie są łatwymi. Nie ma możliwości odrobienia strat, jest tylko jedno spotkanie. To zupełnie co innego niż liga, jest dużo niespodzianek – komentuje szkoleniowiec Lecha.
W wyjściowym składzie na mecz z pierwszoligowcem trener postawił na wracających po kontuzji Darko Jevticia i Szymona Pawłowskiego, którzy zaliczyli asysty przy bramkach odpowiednio Tomasza Kędziory i Nickiego Bille. To pokazuje jak kluczowymi zawodnikami są dla zespołu. - Jeśli oceniamy przez pryzmat wyniku, to ich pojawienie się na boisku być może pomogło drużynie, natomiast ja widziałem zarówno u Szymka jak i u Darko Jevticia braki. Było widoczne, że wracają po dłuższej przerwie bez gry, natomiast, że potrafią grać w piłkę to wiemy wszyscy.
Kolejorz nie stracił gola, a swojego debiutu w oficjalnym meczu doczekał się bramkarz – Matus Putnocky. Czy poradził sobie lepiej niż Jasmin Burić w poprzednich meczach? - Nie sądzę, żeby Janek w ostatnim meczu miał swój udział w tych bramkach. Raczej nie miał szans. Czasami tak się składa, że drużyna traci dużo goli, tak jest w naszym przypadku. Natomiast jeśli chodzi o samego bramkarza, to trudno mieć większe pretensje do niego, lecz w którymś momencie trzeba będzie się zastanowić jak to wpływa na jego psychikę. Nie tylko to, że ktoś może popełnić błąd, lecz to, że inkasuje tyle bramek może wpływać negatywnie. Zobaczymy czy taki moment nastąpi – kończy Jan Urban.