
Kapitan WL: W lutym rozpoczynamy przygotowania do PP
- Dla wielu fanatyków sfrustrowanych działaniami rządu była to jedyna możliwość do świetnej zabawy, a dla nas możliwość spełnienia marzeń z dzieciństwa… Zagrać przy blisko tysięcznej publice, pełnym dopingu i pirotechnice – dla takich chwil warto żyć — mówi w rozmowie z LechNews.pl Artur Adamski, kapitan zespołu KKS Wiary Lecha.
LechNews.pl: Niedawno zakończyła się edycja jesienna Ligi Kiboli. Jesteście zadowoleni z końcowych wyników?
Artur Adamski: — Wiosenna edycja zakończona potrójną koronacją narobiła nam apetytu na powtórzenie osiągniętego tripletu. Wiedzieliśmy jednak, że powtórzyć taki wyczyn będzie bardzo ciężko, dlatego postawiliśmy sobie za główny cel obronę tytułu mistrzowskiego WL Ligi. Dobry finisz rozgrywek pozwolił nam zasiąść na najwyższym podium, jednak do pełni szczęścia i zadowolenia zabrakło obrony Forza Pucharu Ligi i Superpucharu Lechita.net.
Drugie z rzędu mistrzostwo, to podkreślenie dominacji i przewagi nad pozostałymi zespołami?
Z rundy na rundę poziom sportowy i oczywiście kibicowski pnie się w górę, dlatego myślę, że miniony sezon był zdecydowanie trudniejszy od wiosennej edycji. Broniliśmy wywalczonych tytułów i z doświadczenia wiemy jak ciężko powtórzyć osiągnięty sukces. Drużyny prezentują coraz wyższy poziom, dlatego o zdecydowanej przewadze i dominacji nie było mowy.
Da się porównać grę na dużym boisku z rozgrywkami na orliku?
Gra na pełnowymiarowym boisku, a rozgrywki na tzw. orlikach to całkowicie dwa różne bieguny. Gra na orliku, opiera się na grupie 6 zawodników, którzy poruszają się na małej przestrzeni, grając szybką kombinacyjną piłkę, natomiast na pełnowymiarowym boisku zdecydowaną rolę odgrywa przygotowanie fizyczne, silna motoryka i kolektyw 11 zawodników, potrafiących wytrzymać grę w szybkim tempie przez 90 minut.
W rozgrywkach Ligi Kiboli wystawiacie dwa zespoły. Silniejszy i słabszy, czy staracie się ich poziom wyrównać? Na jakiej zasadzie dokonujecie tego wyboru?
Wyboru kadr dokonujemy na podstawie umiejętności piłkarskich. Rozgrywki w WL Lidze są teoretycznie trudniejsze od Ligi Kiboli, więc do kadry trafiają najlepsi zawodnicy, jakich mamy. Drugi zespół radzi sobie jednak dobrze w rozgrywkach Ligi Kiboli i sprawia wiele problemów faworytom, o czym świadczą wygrane z Lechitą.net i Sekcją Winogrady. Razem tworzymy zgrany kolektyw, co pokazały mecze sparingowe i występy w Pucharze Polski.
W tym roku wystąpiliście w Pucharze Polski, chyba nie spodziewaliście się takiego zainteresowania meczami Wiary Lecha?
Gdy na początku roku rodził się w naszych głowach pomysł wystąpienia w Pucharze Polski nikt z Nas nie spodziewał się, że świat kibicowski zostanie tak bardzo zaszufladkowany i obrócony o 180 stopni. Zakazy, represje, cenzura był punktem zapalnym takiego zainteresowania meczami Wiary Lecha. Dla wielu fanatyków sfrustrowanych działaniami rządu była to jedyna możliwość do świetnej zabawy, a dla nas możliwość spełnienia marzeń z dzieciństwa… Zagrać przy blisko tysięcznej publice, pełnym dopingu i pirotechnice – dla takich chwil warto żyć 🙂
A przyszła edycja Pucharu Polski?
Decyzja o ponownym wystartowaniu w Pucharze Polski zapadła po ostatnim występie w Kaźmierzu. Już w lutym planujemy rozpocząć przygotowania, aby osiągnąć jak najlepszy sukces w nowej edycji Pucharu Polski.
rozmawiał Mateusz Szymandera