Okres przygotowawczy do rundy wiosennej dobiegł końca. Już w niedzielę Lech Poznań zmierzy się z beniaminkiem Ekstraklasy – Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Przed wznowieniem rozgrywek zespół trenera Jana Urbana zespół zagrał sześć meczów kontrolnych i odbył dwa obozy – jeden na Cyprze, a drugi w Hiszpanii. Na trzy dni przed meczem inauguracyjnym w roku 2016 lechici zaplanowany mają jeszcze jeden sparing. W środę na bocznym boisku przy ulicy Bułgarskiej zagrają z 1-ligowym Chrobrym Głogów.
Ostatnie dwa miesiące będą miały ogromne znaczenie w grze Lecha w zbliżającej się rundzie. Wiele decyzji podjętych podczas okresu przygotowawczego będą się ciągnąć co najmniej przez najbliższe pół roku. Na przykład oddanie na wypożyczenia miernych w poprzedniej rundzie Formelli i Thomalli na pewno nie obniży poziomu piłkarskiego w pierwszej drużynie. W ich miejsce pojawili się już przecież nowo pozyskany Nicki Bille i wychowanek Lecha- Kamil Jóźwiak. Do osamotnionego na lewej flance Szymona Pawłowskiego dołączył Sisi i w ten sposób w kadrze Lecha na każdą pozycję przypada po dwóch zawodników. Umówmy się, że w drużynie mającej ambicje zagościć w europejskich pucharach na dłużej, zakres możliwości powinien być trochę szerszy. Szczególnie, że trzech zawodników szerokiej kadry dopiero wchodzi do seniorskiej piłki, a debiutu w Ekstraklasie jeszcze nie doświadczyli.
W poprzedniej rundzie opiekun lechitów przyzwyczaił wszystkich do rotowania składem. Wytypowanie wyjściowej jedenastki bez jednej pomyłki graniczyło z cudem. Wszystko wskazuje na to, że wiosną będzie podobnie, bo w sześciu zimowych sparingach lechici znów zamieniali się na boisku jak masy powietrza w obiegu pasatowym.
Między słupkami najczęściej stawał Jasmin Burić i przed wznowieniem rozgrywek nie może narzekać na swoją pozycję w klubie. Jest niekwestionowaną „jedynką” i jeśli tylko uchroni się od kontuzji, będzie ogromnym wsparciem dla formacji defensywy. Gdyby jednak Bośniak nie mógł wystąpi w jakimś spotkaniu, na wejście na boisko zawsze gotowi będą Krzysztof Kotorowski i młody Mateusz Lis.
Na bokach obrony sytuacja wygląda w miarę klarownie, a przynajmniej po jej prawej stronie. Kebba Ceesay rozegrał podczas okresu przygotowawczego 360 minut, czyli najwięcej z całej kadry. Wszystko na to wskazuje, że Tomasz Kędziora z 225 minutami na koncie początek wiosny spędzi na ławce. Pod przeciwną linią autu sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. Tam Jan Urban ma do wyboru Tamasa Kadara, Vladimira Volkova i Roberta Gumnego. Pierwszy z nich jest nominalnym stoperem, choć w sparingach rozegrał 300 minut i nie jest wykluczone, że szkoleniowiec mistrzów Polski przesunie Węgra na lewą stronę defensywy. Do gry w pełnym wymiarze czasowym jeszcze nie jest bowiem gotowy Vladimir Volkov, który dołączył do zespołu Kolejorza z belgijskiego Mechelen. Serb w sparingach zagrał jedyne 60 minut.
Do gry na środku defensywy gotowa jest czwórka zawodników, a w obwodzie jest również Kadar i Dudka, którzy często na „stoperze” już występowali. Po 270 minut w sparingach rozegrali Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński i Maciej Wilusz i to nimi będzie rotował Jan Urban. Młody Tomasz Dejewski nie zagrał jednak o wiele mniej i być może już niedługo zasłuży na debiut w pierwszym zespole.
W środku pola, na pozycji defensywnego pomocnika do gry gotowych jest trzech solidnych, doświadczonych i silnych zawodników. Trałka, Tetteh i Dudka- wszyscy mają rozegrane ponad 250 minut, a konkurują również z Linettym, który może grać zarówno na pozycji „6”, jak i na „8”. Wychowanek Kolejorza był nieco oszczędzany przez sztab szkoleniowy, gdyż zagrał tylko w trzech z sześciu meczów towarzyskich.
Maciej Gajos i Darko Jevtić- dwaj pretendenci do przejęcia roli konduktora „Poznańskiej Lokomotywy” pozostawionej przez Hamalainena. Ten pierwszy zagrał w każdym sparingu i rozegrał 315 minut. Wychowanek FC Basel ma na swoim koncie 25 minut mniej, lecz to jemu udało się zaliczyć dwa trafienia do siatki rywali.
Czas na skrzydłowych. Dwóch uznanych lechitów z kilkuletnim stażem, nabytek z papierami na mocnego zawodnika i technicznie uzdolniony wychowanek. Nie ma już Dariusza Formelli, a ten często dostawał szanse w końcówkach spotkań. Być może jego rolę przejmie Kamil Jóźwiak, który z przekonaniem do siebie szkoleniowca nie powinien mieć większego problemu. Gra widowiskowo, co z pewnością podoba się trenerowi Urbanowi.
Napastnik. Najsłabiej obsadzona pozycja w klubie. 19-latek, świeżo pozyskany Duńczyk, po którym nie wiadomo, czego można się spodziewać. Jest także 33-letni Marcin Robak, lecz ten do gry po kontuzji wróci najwcześniej dopiero na rundę finałową. I Dawid Kownacki i Nicki Bille zaliczają się do tych, którzy byli próbowani w sparingach najrzadziej, a mimo to „Kownaś” zakończył przygotowania z dwoma golami na koncie.
Gdyby więc sugerować się tylko występami w meczach kontrolnych, Lech na mecz z Termaliką wyszedłby w następującym składzie:
Burić – Ceesay, Kamiński/Wilusz, Arajuuri, Kadar – Trałka, Dudka- Lovrencsics, Gajos, Pawłowoski- Kownacki
Oto jak prezentuje się bilans występów 24 lechitów:
Bramkarze:
- Burić – 270 min (90+90+90)
- Kotorowski- 180 min (90+90)
- Lis – 90 min
Prawi obrońcy:
- Ceesay 360 min (45+90+90+90+45)
- Kędziora 225 min (45+45+90+45)
Lewi obrońcy:
- Kadar 300 min (45+90+30+90+45)
- Gumny 156 min (45+90+21)
- Volkov 60 min
Środkowi obrońcy:
- Arajuuri 270 min (45+90+90+45)
- Kamiński 270 min (45+90+90+45)
- Wilusz 270 min (45+90+90+45)
- Dejewski 249 min (45+90+69+45)
Defensywni pomocnicy:
- Trałka 270 min (45+90+90+45)
- Dudka 270 min (45+90+90+45)
- Tetteh 261 min (45+90+71+10+45)
Ofensywni pomocnicy:
- Gajos 315 min (45+70+45+19+90+19)
- Jevtić 290 min (45+20+90+90+45) – 2 bramki
- Linetty 225 min (90+90+45)
Prawoskrzydłowi:
- Lovrencsics 294 min (45+45+45+45+90+45)
- Jóźwiak 201 min (45+90+21+45)
Lewoskrzydłowi:
- Sisi 270 min (45+45+45+90+45)
- Pawłowski 270 min (45+90+90+45)
Napastnicy:
- Kownacki 177 min (45+45+62+80+45)
- Nicki Bille 73 min (45+28)