Dimitrije Injac i Marcin Kikut podzielą los Semira Stilicia, z którym Lech nie przedłuży kontraktu. Cała trójka nie porozumiała się w sprawie przedłużenia wygasającej umowy i w Poznaniu już ni e zagrają. Do pierwszego zespołu dołączyła dwójka młodych piłkarzy, a w lipcu wypożyczeni w poprzednim sezonie Jacek Kiełb i Jakub Wilk.
– Dima i Marcin trenują, bo są związani z nami kontraktem do 30 czerwca. Nie wystąpili, tak jak Artiom i Semir o zwolenienie z treningów. Jeśli będą chcieli, to mogą do końca czerwca brać udział w przygotowaniach. Jeśli zawodnik chce pracować, to nie mogę mu tego zabronić – przyznaje trener Lecha i dodaje: – Ja ich cenie za to jakimi są piłkarzami i ludźmi, ale ich dalsze losy określiłem już wcześniej.
Z pierwszym zespołem trenować w okresie przygotowawczym będą natomiast młodzi zawodnicy, którzy dotychczas występowali w zespole juniorów starszych. – Z młodych dołączą do nas medaliści z mistrzostw do lat 17, czyli Adrian Cierpka i Karol Linentty – mówi trener.
Nie ma natomiast zgody na podjęcie treningów przez Jakuba Wilka i Jacka Kiełba. – Kluby nie wyraziły zgody na ich uczestnictwo w zajęciach i chcą za to pieniędzy, więc jeśli manager z piłkarzem nie porozumieją się z tymi klubami, to będą mogli rozpocząć treningi dopiero w lipcu – tłumaczy Mariusz Rumak.
Jednocześnie nie przekreśla on ich szans na grę w Poznaniu. – Rozmawiali ze mną po zakończeniu sezonu i powiedziałem im, że jeśli będą mieli propozycję transferu lub wypożyczenia do klubu, w którym będą mogli się rozwijać, to istenieje możliwość ich transferu. Być może jednak zostaną, choć mamy na ich pozycjach zawodników – kończy opiekun Lecha.