Volodymyr Kostevych przychodził do Poznania jako następca Tamasa Kadara. Poznańscy kibice liczyli na to, że lewy obrońca z marszu będzie wskoczy do składu i będzie udanym wzmocnieniem składu.
Tak się stało – 24-letni zawodnik doskonale zaaklimatyzował się w Kolejorzu oraz rozegrał do tej pory prawie wszystkie mecze w pełnym wymiarze czasu. – To, że szybko zaaklimatyzowałem się w drużynie to zasługa kolegów z szatni. To nie jest tylko moja zasługa, ponieważ wszyscy mi pomagają. – Lwów jest moim miastem – mam tam całe swoje życie: dom, rodzinę, przyjaciół. Lubię to miasto. Poznań jest dla mnie nowy. Ma bardzo ładny Stary Rynek, podobny do tego we Lwowie. Też mi się tutaj podoba, to miejsce motywuje mnie do rozwoju, a właśnie po to tutaj przyszedłem. – komentuje młody Ukrainiec.
Podopieczni Nenada Bjelicy wkraczają w kluczową fazę rozgrywek. W ciągu najbliższego tygodnia rozegrają aż trzy spotkania w tym dwa z nich z drużynami, które także rywalizują o miano mistrza kraju.- Myślę, że w szatni nie czuć napięcia tym, że zbliżamy się do końca sezonu. Każdy z nas koncentruje się na najbliższym meczu i nie myślimy o tym, co będzie w kolejnej kolejce. Najistotniejsze jest teraz to, żeby wygrać z Pogonią. Jest to dobra drużyna. W tej rundzie wygraliśmy z nimi już dwukrotnie 3:0, lecz w ostatnim pojedynku było tylko 1:0. Nie graliśmy w nim tak jak byśmy chcieli. W tej kolejce zdobycie kompletu punktów też na pewno nie przyjdzie nam łatwo. Będzie to dla nas ciężkie spotkanie. Naszą siłą jest jednak zespołowość i to dzięki temu razem możemy walczyć o tytuł – deklaruje.
Do tej pory Kostevych ma na swoim koncie dwie asysty. Jak sam mówi, liczy na to, że w najbliższych spotkaniach uda mu się trafić do siatki i zaliczyć premierowe trafienie w niebiesko-białych barwach.– Były sytuacje, w których mogłem mieć asysty, ale zawiodło ostatnie podanie. Wtedy miałbym lepsze liczby. Miałem też sytuacje na zdobycie bramki, ale ich nie wykorzystałem. Fajnie, że mam asysty, ale wciąż czekam na gola.
W sytuacji, gdy dopiero co po kontuzji do treningów wrócił Darko Jevtić, Ukrainiec może mieć szansę, by wykonywać rzuty wolne w drużynie Kolejorza. – Nie pamiętam wielu sytuacji, w których mogłem strzelać z „wolnego”. Mamy jeszcze w drużynie Darko, on też ma dobre „wolne”. Czekam na swoją szansę – kończy swoją wypowiedź lewy obrońca Lecha.