– Pamiętam dwa mecze z Cracovią na wyjeździe. W Pucharze Polski, który wysoko wygraliśmy i ligowym, w którym nie zagrałem. To trudny przeciwnik, ale my musimy zagrać swoją piłkę – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Siergiej Kriwiec, pomocnik Lecha.
Najbliższy rywal „Kolejorza” ma opinię zespołu grającego ostro. Przemawiają za nim także statystyki, ponieważ jego zawodnicy otrzymali najwięcej kartek w lidze. – Dużo zespołów z polskiej ligi gra ostro. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni. My musimy utrzymywać się długo przy piłce, wtedy będzie to wyglądać dobrze – zaznaczył Białorusin.
Lech ma ostatnio problemy z grą przy dużym pressingu. Pomocnik wierzy jednak, że Lech będzie potrafił w sobotę zagrać swoją piłkę. – Zawsze ciężko się gra, gdy przeciwnik gra wysokim pressingiem, ale nie można tak grać 90 minut, to niemożliwe. Można kilkanaście minut, bo później nie starczy sił. Wierzę, że następne 70 minut będziemy grać swoje – podkreślił.
W poprzedniej kolejce Cracovia odniosła pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w lidze. – Tutaj duży wpływ miała zmiana trenera. Ona zawsze daje coś drużynie. Będą chcieliśmy iść za ciosem, to normalne – zauważył.
Siergiej Kriwiec dostaje od trenera więcej szans. – Po kontuzji nie ma już śladów. Czuje się bardzo dobrze, nie mam problemów ze zdrowiem. Gram więcej, a forma jest coraz lepsza – zakończył Białorusin.