Lech Poznań po odejściu Aleksandra Wandzela nie zamierza szukać nowego bramkarza. Jego miejsce w kadrze pierwszego zespołu ma zająć Karol Szymański, który latem wróci z wypożyczenia z Jaroty Jarocin.
– Wandzel to zawodnik, który, gdy ja byłem trenerem Lecha, był zdrowy przez może cztery miesiące. Miał sporo pecha – przyznał Rumak. Szkoleniowiec dodał jednocześnie, że nie będzie szukał nowego golkipera. – Trzecim bramkarzem byli wiosną Miszczuk i Frąckowiak, a teraz dodatkowo będziemy mieli Szymańskiego.
Lech posiada jednak listę zawodników, którzy mogliby na tej pozycji trafić do zespołu. – Zawsze musimy być przygotowani na odejście bramkarza, bo mamy gotową listę zawodników w razie jakiegoś transferu. Jeśli dostaniemy dobrą propozycję na naszego bramkarza, to będziemy musieli szybko reagować – zauważa trener.