Lech nie zwraca uwagi na zawodników rywala, ale…
Od ponad roku sztab szkoleniowy wprowadził pewną zmianę związaną z przygotowaniami i odprawami przedmeczowymi. - Każdemu z zawodników na indywidualnej rozmowie przedstawiamy zawodników, z którymi może on się spotkać na boisku — tłumaczy Mariusz Rumak
Piłkarz na takich rozmowach otrzymują informacje na temat zawodników, przeciwko którym grają. Lewemu obrońcy analityk Lecha przygotowuje profil prawego skrzydłowego rywala, środkowych pomocników oraz obrońcy. Tych graczy, którzy będą operowali piłką w okolicy strefy na boisku, w której występuje lewy defensor.
- Nie skupiamy się na jednym zawodniku w analizie dla zespołu. Pokazujemy indywidualnie takie profile, gdzie zwracamy uwagę na typowe zagrania i sposób gry - zaznacza trener Lecha.
Jego zdaniem w polskiej lidze nie ma zawodników, których trzeba kryć szczególnie. — Ewentualne potrajanie lub podwajanie pozycji wynika z gry na szybszego zawodnika, któremu nie pozwalamy się rozpędzać. To są detale. Nigdy jednak nie ustawiamy dwóch piłkarzy na jednego rywala, który jest szczególnie groźny. To się nie zmieni — podkreśla Rumak.