Lech — Piast: Cztery powody do optymizmu
Przed rewanżowym meczem w II rundzie eliminacji kibice mają powody do optymizmu. Lech pewnie pokonał Piasta Gliwice 4:0, a wszystkie bramki strzelali napastnicy. Trzy gole zdobył wracający do składu po kontuzji Ubiparip, a czwartego dołożył Kownacki. “Kolejorz” po swoim meczu objął fotel lidera i oby już go nie oddał.
Po kompromitującej porażce Lecha w Estonii trener Rumak postanowił dokonać pięciu zmian w wyjściowym składzie, zmieniając aż czterech ofensywnych zawodników. Szansę debiutu w „Kolejorzu” otrzymał Keita. I to właśnie ten zawodnik był jednym z najbardziej aktywnych piłkarzy w pierwszej połowie spotkania. Aktywny był również Formella, ale to po akcjach drugą stroną boiska padały bramki.
Wpierw w ‘19 minucie Henriquez zacentrował w pole karne, a Ubiparip wyprzedził obrońcę Piasta i wślizgiem skierował piłkę do siatki, wyprowadzając Lecha na prowadzenie. Później Lechici zwolnili tempo, kontrolowali wydarzenia boiskowe, żeby w drugiej połowie zaatakować po raz drugi. W 36. minucie drugi raz bardzo dobrze dośrodkowywał Henriquez. Tym razem jego podanie dobrze wykorzystał Kownacki, który głową podwyższył prowadzenie gospodarzy.
Od początku drugiej połowy to Piast sprawiał lepsze wrażenie. I swoją dobrą grę mógł zamienić na bramkę, ale w znakomitej okazji strzał Jurado nogami zatrzymał Burić. To był jednak jedna z nielicznych godnych uwagi sytuacji po przerwie.
Kibice mogli spodziewać się, że po wejściu na boisko Lovrencicsa gra ulegnie zmianie. Oba zespoły jednak nadal nie dążyły do zmiany rezultatu tego spotkania. Podopiecznych Mariusza Rumaka dwubramkowe prowadzenie zadowalało i niespecjalnie zmierzali oni do zdobycia trzeciego gola.
Stara piłkarska prawda mówi, że prowadzenie 2:0 jest najgorszym z możliwych, bo tę przewagę łatwo stracić. Mimo tego, że gra Piasta nie mogła powodować żadnych zmartwień dla Lecha, to Ubiparip postanowił zdobyć trzecią bramkę dla Lecha. Bez większych problemów minął obrońcę Piasta i uderzeniem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie gospodarzy. W doliczonym czasie gry “Vojo” zdobył swojego trzeciego gola. Wpierw po dośrodkowaniu głową trafił w słupek, a potem z bliskiej odległości ustalił wynik meczu na 4:0.
LECH POZNAŃ — PIAST GLIWICE 4:0
BRAMKI: ‘19, ‘84, ‘90 Ubiparip, ‘36 Kownacki,
Żółte kartki: Wilusz, Kownacki, Kędziora
LECH: Burić — Kędziora, Wilusz, Kamiński, Henriquez — Formella (69. Hamalainen), Trałka, Linetty (76. Jevtić), Keita (61. Lovrencics) — Kownacki — Ubiparip
PIAST: Martinez — Brożek, Polak, Horvath, Klepczyński — Podgórski, Badia, Embuena, Hanzel (59. Murawski), Wilczek (46. Docekal) — Jurado