Lech — Polonia: Poznańska Lokomotywa nadal pędzi
Lech po raz kolejny pokonał swojego rywala. Tym razem zwyciężył przy Bułgarskiej 1:0 Polonię Warszawa. Pierwsza połowa nie należała do najciekawszych, w drugiej natomiast Lechici przysporzyli kibicom sporo emocji. Polonia sprawiła “Kolejorzowi” trochę problemu, ale dzisiaj Lechowi dopisało szczęście, a sympatycy niebiesko-białych mogą świętować kolejny wygrany mecz.
Od pierwszego gwizdka sędziego było wdać, że obu drużynom zależało na zwycięstwie. Już w 2. minucie interweniować musiał Burić po strzale jednego z polonistów. Na szczęście uderzenie było niezbyt dokładne bramkarz poradził sobie bez większych problemów.
W 8. Minucie Polonia znów zaatakowała bramkę Lecha. Tym razem po dobrej wrzutce, piłkę przejął Teodorczyk i uderzył wprost w światło bramki. Na szczęście poznański golkiper po raz kolejny sobie poradził. Chwilę później w pole karne Polonii wbiegał Możdżeń, minął dwóch obrońców i piętką odbił futbolówkę do Ubiparipa. Ten jednak nieprzepisowo zatrzymywany przewrócił się i nie zdążył do piłki, a sędzia nie odgwizdał faulu.
Lech, mimo, że zepchnął Polonię na ich połowę nie potrafił poradzić sobie z ich defensywą. Poznaniacy próbowali oddać strzały w stronę bramki, ale za każdym razem ich uderzenia były blokowane. W 13. minucie sytuacji nie wykorzysta ł Możdżeń, który dobrze ustawiony na środku Pol karnego wykonał młynek i minął się z piłką. Najbliżej strzelenia gola okazał się Kikut, który w 22. minucie uderzył futbolówkę zza pola karnego wzdłuż linii kończącej boisko. Przyrowski jednak pewnie złapał piłkę.
W 29. minucie sędzia odgwizdał rzut rożny dla „Kolejorza” Dobrze dośrodkowywał Tonew do ustawionego z boku Ubiparipa. Ten jednak po raz kolejny został przewrócony , ale sędzia nie przerwał gry. Ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy obfitowało w grę raczej w środku pola. Obie drużyny próbowały strzelić bramkę, jednak w obu przypadkach brakowało dokładności, a pierwsza połowa, mimo kilku dobrych sytuacji zakończyła się 0:0.
Druga połowa rozpoczęła się w szybszym tempie. Lech zaczął od razu atakować. Już w minutę po pierwszym gwizdku sędziego w pole karne Polonii wbiegł Djuka, który bardzo dobrze odegrał piłkę do Możdżenia. Niewiele brakowało, żeby futbolówka wpadła do siatki.
Na kontrę zdecydowała się Polonia. Na szczęście Burić pewnie złapał futbolówkę, ale chwilę później mało brakowało, żeby po jego błędzie poznaniacy stracili bramkę. W zamieszaniu w polu karnym golkiper wyszedł z bramki, a sytuację wykorzystał Dwaliszwili. Jego kopnięcie było na tyle słabe, że piłkę bez problemu wybił jeden z Lechitów.
W 57. minucie kibice zgromadzeni n stadionie na chwilę zamarli, bo na bramkę Przyrowskiego pewnie strzelał Ubiarip, jednak warszawski bramkarz wybronił ten strzał. Nie poradził sobie jednak z kolejnym uderzeniem Vojo, który po dobrym podaniu, tym razem pewnie umieścił futbolówkę w siatce. W 59. minucie Lech objął prowadzenie w meczu — 1:0.
Polonia nie pozostawała jednak dłużna i ruszyła do kontrataku. Burić jednak ani razu nie dał się pokonać rywalowi.
Lech w końcówce spotkania szukał jeszcze okazji do strzelenia bramki. Brakowało jednak kogoś, kto wykończyłby akcję. Polonia z kolei usiłowała wyrównać wynik. Mimo kilku potencjalnie groźnych sytuacji żaden strzał nie był większym zagrożeniem dla poznańskiego golkipera. W 88. minucie “Kolejorz” wyprowadził dobrą akcję. z boku pola karnego z piłką wbiegał Drewniak, jednak został popchnięty przez jednego z polonistów i stracił piłkę. Chwilę później z kolei strzałem z dystansu próbowała popisać się Polonia. Na szczęście dla Lecha futbolówka znacznie minęła słupek.
W ostatniej minucie przepisowego czasu gry w zamieszaniu w polu karnym ucierpiał jeden z Lechitów,a czerwoną kartką ukarany został Cani. Sędzia podyktował rzut rożny dla warszawiaków, którego nie wykorzystali. Mało brakowało jednak chwilę później, kiedy to jeden z polonistów uderzył futbolówkę z dystansu, a ta poszybowała prosto w poprzeczkę bramki Lecha.
Przed ostatecznym gwizdkiem sędziego Lech ze wszystkich sił próbował strzelić jeszcze jednego gola. Sędzia odgwizdał jednak koniec meczu. Lech pokonał na własnym stadionie Polonię Warszawa 1:0.
Lech – Polonia: 1:0
Bramki: Ubiparip (59‘)
Żółte kartki: Murawski — Wszołek, Teodorczyk
Czerwone kartki: Cani
LECH: Burić — Kikut, Wojtkowiak, Kamiński, Đjurdjević (72‘Drewniak) — Ubiparip (90‘Wolski), Injac, Murawski, Możdżeń, Tonew (82‘Drygas) — Ślusarski
POLONIA: Przyrowski — Baszczyński, Jodłowiec, Kokoszka, Sadlok — Wszołek (66‘Çani), Trałka, Piątek (63‘Bruno), Dwaliszwili, Brzyski (82‘Pazio) — Teodorczyk.
Widzów: 26 150