06.10.2023, g. 20:30
PKO BP Ekstraklasa
Lech Poznań vs Puszcza Niepołomice
Do meczu pozostało:
4dn.10godz.45min.
11.30 X5.50 212.00 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Lech — Śląsk: Gem — set — mecz

Lech Poz­nań po raz trze­ci z rzę­du prze­grał na włas­nym sta­dion­ie. Tym razem pogrom­ca­mi „Kole­jorza” byli gracze Śląs­ka Wrocław, którzy wygrali 0:3. Bram­ki da zespołu Mis­trza Pol­s­ki zdobyli Cris­t­ian Omar Diaz, Walde­mar Sob­o­ta i Piotr Ćwielong.

Po wyjaz­dowym zwycięst­wie z prze­dostat­nim Podbeskidziem Biel­sko-Biała kibice oczeki­wali, że Lechit­om w końcu uda się wygrać na włas­nym obiek­cie, co nie udało się od początku październi­ka. Mar­iusz Rumak dał odpocząć Karolowi Linet­te­mu, nie mógł również sko­rzys­tać z kon­tuzjowanych Vojo Ubi­pari­pa i Jas­mi­na Buri­cia. Mimo tego udało mu się ofen­sy­wnie zestaw­ić drużynę. Rywalem był jed­nak nie byle kto, bo aktu­al­ny mis­trz kraju.

Podopieczni Mar­iusza Ruma­ka mecz rozpoczęli jed­nak bez przeko­na­nia i szy­bko odd­ali inic­jaty­wę goś­ciom, dla których było to jak woda na młyn. Śląsk łat­wo i bez prob­lemów prze­dostawali się pod bramkę Lecha. Pier­wszy raz groźnie zro­biło się w 13. min­u­cie, gdy Sob­o­ta spry­t­nie zwiódł Hen­riqueza, lecz uderzył obok słupka.

Kon­sek­went­na gra Mis­trza Pol­s­ki przyniosła mu w 21. min­u­cie, gdy z lewej strony pola karnego piłkę cen­trował Sob­o­ta, a Diaz uprzedz­ił wychodzącego do dośrod­kowa­nia Kotorowskiego i skierował fut­bolówkę do siat­ki. Lech jed­nak nadal grał bez przeko­na­nia i wiary we własne umiejęt­noś­ci. Lechi­ci byli przewidy­wal­ni i wol­ni, nie spraw­iali więk­szych prob­lemów defen­sy­wie Śląska.

Po prz­er­wie nadzieję na lep­szą grę mieli przynieść Bereszyńs­ki Możdżeń, lecz ich pojaw­ie­nie się na boisku dało niewiele. Z kolei podopieczni Stanisla­va Lev­ego nadal grali swo­je. W 54. Min­u­cie sytu­a­cyjną piłkę w polu karnym wyko­rzys­tał Sob­o­ta, który tech­nicznym uderze­niem nie dał najm­niejszych szans Kotorowskiemu. Dwa min­u­ty później nadal zała­mani utratą drugiego gola Lechi­ci po raz trze­ci musieli oglą­dać fut­bolówkę we włas­nej siatce, gdy z dys­tan­su pre­cyzyjnym strza­łem popisał się Ćwielong.

Gospo­darze nie zamierza­li jed­nak rezyg­nować i nauczeni postawą Jagiel­loni sprzed tygod­nia dążyli do zdoby­cia bram­ki. Swo­je okaz­je mieli Możdżeń i Muraws­ki, których uderzenia zostały zablokowane. Blis­ki gola był również Ślusars­ki, ale jego strzał z wole­ja był niecel­ny, a chwilę później próbował także z przewrot­ki, lecz tym razem zabrakło dokład­noś­ci. Okaz­je mieli również rywale, ale dobrze inter­we­niował Kotorowski.

Na domi­ar złego poważnie wyglą­da­jącej kon­tuzji pod koniec meczu doz­nał Marcin Kamińs­ki i gospo­darze ten mecz kończyli w dziesiątkę. W dolic­zonym cza­sie gry doszło jeszcze do spię­cia pomiędzy Możdże­niem z Milą, w którą wdar­li się wszyscy piłkarze, ale kartka­mi ukarani zostali jedynie prowodyrzy. Ostate­cznie Lech uległ wysoko 0:3.

LECH POZNAŃŚLĄSK WROCŁAW 0:3

BRAMKI: ‘21 Diaz, ‘54 Sobota,‘56 Ćwielong

Żółte kart­ki: Djur­d­je­vić, Możdżeń — Ćwie­long, Mila

LECH: Kotorows­ki – Ceesay, Wołąkiewicz (74. Djur­d­je­vić), Kamińs­ki, Hen­riquez – Lovren­ci­cs, Muraws­ki, Trał­ka, Drew­ni­ak (46. Bereszyńs­ki), Tonew (46. Możdzeń) – Ślusarski

ŚLAŚK: Kele­men – Socha, Kowal­czyk, Jodłowiec, Paw­elec – Ćwie­long (83. Gary­ga), Kaźmier­czak, Elsner, Mila, Sobota

Widzów: 18 794

 

 

Kursy na mecze Lecha

Brak spotkań

Kursy bukmacherskie Ekstraklasa

Brak spotkań

Następny mecz

Ostatni mecz

Mecze Ekstraklasy

Tabela Ekstraklasy (gr. mistrzowska)

Tabela Ekstraklasy

Strzelcy Ekstraklasy

Archiwum newsów

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.