Lechici: Bez serca, bez życia. Przepraszamy

- Lech może i więcej utrzymy­wał się przy piłce, ale nie odnosił z tego żad­nych korzyś­ci – przyz­nał po meczu zawod­nik Polonii Warsza­wa, Jakub Tosik. Zaprasza­my do zapoz­na­nia się z wypowiedzi­a­mi piłkarzy.

 

Jakub Tosik (Polo­nia Warsza­wa): — Na pewno był to bard­zo cięż­ki mecz choć­by ze wzglę­du na to, że gral­iśmy z Mis­trzem Pol­s­ki. Jak­by nie patrzeć, to bez wzglę­du na to czy Lech jest w dołku czy nie, to jest to bard­zo dobra druży­na. Lech może i więcej utrzymy­wał się przy piłce, ale nie odnosił z tego żad­nych korzyści.

Ivan Djur­de­vić (Lech Poz­nań): - To, co widzieliśmy to Lech bez ser­ca i bez życia. Ta gra jest masarycz­na. Żeby wygry­wać mecze trze­ba grać na 120 proc. Na dziś wyglą­da to bard­zo źle. W tym meczu przez dłu­gi czas mieliśmy kon­trolę, atakowal­iśmy, stwarza­l­iśmy sytu­ację. Po czer­wonej kartce dla Smo­lar­ka nasza gra siadła. Myśleliśmy, że w prze­wadze będzie nam łatwiej, jed­nak nic z tego. To jest futbol.

Bar­tosz Bosac­ki (Lech Poz­nań): — Mogę tylko przeprosić kibiców za to, co się stało. Nie powin­niśmy stracić bram­ki pod­czas gry w prze­wadze, ale stało się. Mecze z Polonią zawsze były ner­wowe i obfi­towały w kart­ki. Gdy prze­ci­wnik gra ostro, my także nie może­my odpuszczać. Wtedy pewnie prze­gral­ibyśmy jeszcze wcześniej.