Leśniodorski gubi się ws. Kamińskiego
Prezes Legii trochę się gubi w zeznaniach. Raz mówi o tym, że jest zainteresowany Marcinem Kamińskim, a za chwilę twierdzi, że w ogóle nie ma tematu. A mówi to wtedy, kiedy jest z góry skazany na niepowodzenie w walce o tego zawodnika.
W rozmowie z PAP prezes Legii pod koniec maja mówił.
PAP: W Legii sprawdził się pozyskany zimą z Lecha Bereszyński. Jakie są szanse na sprowadzenie z poznańskiego klubu Karola Linettego, Tomasza Kędziory czy Marcina Kamińskiego?
- Interesujemy się również Aleksandrem Wandzelem, który leczy kontuzję, ale jest obecnie najlepszym bramkarzem młodego pokolenia. Z Karolem próbowaliśmy się porozumieć już w zeszłym roku. Każdego z nich obserwujemy, ale oni mają ważne kontrakty z Kolejorzem.
Dzisiaj jednak twierdzi coś zupełnie innego. Na łamach oficjalnej strony Legii powiedział: — Nie ma takiego tematu (Kamińskiego — przyp. LechNews.pl). Oczywiście Marcin jest bardzo utalentowanym chłopakiem, który potwierdził swoją klasę w ubiegłym sezonie. Moim zdaniem on oraz wielu innych zawodników to przyszłość naszego futbolu.
No to jak prezesie? Jest temat, czy nie ma?