Linetty: Nie mamy się czego obawiać
Kontuzje, kontuzje i jeszcze raz kontuzje. Temu tematowi Mariusz Rumak poświęcił najwięcej czasu na przedmeczowej konferencji. Nie obyło się jednak bez krótkiej oceny Sląska Wrocław
Największym problemem w drużynie Mariusza Rumaka są kontuzje. Widać jednak małe światełko w tunelu, bo do treningów powrócił Tomek Kędziora jak i Karol Linetty - Wszystko w porządku. Zagrałem już dwa spotkania i czuję się dobrze. Kontuzje są mechaniczne, nie mięśniowe. Uważam, że będzie to miało niewielki wpływ na przygotowanie. – przyznał na przedmeczowej konferencji Linetty. - Tomek Kędziora trenuje od wtorku z pełnym obciążeniem. Nie ma żadnych przeciwwskazań, by nie mógł jutro zagrać. Prezentuje się nieźle, jednak zawsze może być lepiej. – dodał Mariusz Rumak
- Szymek i Teo są zdrowi, by grać. Hubert Wołąkiewicz trenuje z pełnym obciążeniem. Mateusz Możdżeń jest kwestią niewiadomą, podczas treningu wszystko się okaże. Pawłowski musi być dobrze prowadzony, by grać lepiej niż ostatnio. — przyznał Mariusz Rumak — Bardziej do przodu, by zagrać jest Douglas. Dima cały czas narzeka na ból w stawie kolanowym. Jednak badania pokazują, że wszystko jest w porządku. Trenuje jednak z całym obciążeniem.
W zeszłym sezonie Lech we Wrocławiu zremisował 1:1, jak rywala ocenia Karol Linetty? — Myślę, że nie mamy obawiać się niczego. Jedziemy do Wrocławia po 3 punkty.
- Myślę, że Waldemar Sobota był kluczowym piłkarzem. Czy ich potencjał w ofensywnie spadł? Okaże się podczas najbliższych meczów. — stwierdził trener - Stałe fragmenty to bardzo silna broń Śląska. Mają w swoim szeregu zawodników o bardzo dobrym potencjale w tym aspekcie.
Co trzeba zrobić, aby ze Śląska przywieźć trzy punkty? - Trzeba strzelić bramkę i nie stracić. Trzeba wystrzegać się ofensywnych piłkarzy Śląska. Wszystko zależy od umiejętności i determinacji piłkarzy oraz realizacji założeń. – zakończył Mariusz Rumak