– W rundzie wiosennej musimy ruszyć tak szybko jak Ferrari. Nie ma na co czekać. Jest tylko 13 kolejek, to zleci bardzo szybko. Jeśli przyśniemy, to ani się obejrzymy, a już będzie po szansach na mistrza. Nie możemy na to pozwolić – mówi Mateusz Możdżeń.
Pomocnik Lecha zwraca bardzo dużą uwagę na dobry start w rundzie wiosennej. – Na początek musimy wygrać z Bełchatowem, a potem z Ruchem, który wyprzedza nas zaledwie o punkt. Z kolei Śląsk już na samym początku zagra z Ruchem i Legią. Wystarczy, że się potknie i już złapiemy z nim kontakt. Jedno jest pewne: będzie dobrze, jeśli zwycięsko wystartujemy – podkreśla
„Możdżu” zapowiada także walkę o miejsce w wyjściowej jedenastce, tak jak miało to miejsce na początku sezonu. – Mam takich rywali o miejsce w jedenastce, że można by zwątpić, ale się nie poddaję. By nie wypaść z obiegu, cały czas muszę podnosić swoje umiejętności – zaznacza.