Gratulacje dla Lecha. Moi zawodnicy włożyli dużo wysiłku w to spotkanie i przez wiele fragmentów meczu byli stroną przeważającą, ale to żadna satysfakcja. Przyjechaliśmy z nastawieniem zdobycia punktów, natomiast stało się inaczej – mówił na konferencji po meczu Adam Nawałka, opiekun Górnika.
– Wygrywa ten, który strzela, Lech był skuteczną drużyną po zmianie Murawskiego i praktycznie ten zawodnik przeważył losy meczu. Moi zawodnicy stworzyli wiele sytuacji, walczyli do końca, ale w niedzielę czeka nas następny mecz i już o nim myślimy – przyznał.
Dla Lecha to druga wygrana z rzędu. To, co było to historia, tak podchodziliśmy do tego meczu. Przyjeżdżaliśmy do Lecha, drużyny mocnej personalnie, która ma ambicje gry w pucharach, stąd m.in. determinacja w poczynaniach moich zawodników. Można być zadowolony, bo prowadzili grę, słychać było w pewnym momencie na trybunach gwizdy niezadowolenia, bo my dyktowaliśmy warunki, ale taki jest urok piłki, że to nie wystarcza – zakończył.