Ciekawe zajęcia na wtorek zaplanował piłkarzom Lecha sztab szkoleniowy. Zamiast gry w piłkę, Lechici pobiegali po lesie. – Chcemy uciec od monotonii – mówi Mariusz Rumak.
Dość nietypowy pomysł na trening pojawił się po sobotnim spotkaniu z Wisłą Kraków. Na trzy dni przed meczem drużyna nie przygotowywała się taktycznie do tego spotkania, a odbyła luźne zajęcia w lasie, gdzie był czas na bieg, rozciąganie oraz rozmowę.
– Nie wiem czy to nowatorski sposób na treningu, ale ja już wcześniej spotkałem się z takim rozwiązaniem. Był czas na rozmowę, szukaliśmy komunikacji. Chcieliśmy się zintegrować. Nazywam to ucieczką od monotonii, bo to najlepiej oddaje te zajęcia – tłumaczy szkoleniowiec Lecha.
Zaskoczeni takimi zajęciami byli zawodnicy „Kolejorza”. – Byliśmy zdziwieni tym treningiem, ale już widać, że to wyjdzie nam na dobre. Nie ćwiczyliśmy dzisiaj z piłkami, więc ten głód gry będzie większy. To może tylko nam pomóc – przyznał Łukasz Trałka. Wtórował mu Kasper Hamalainen. – Mieliśmy nieco wolniejszy dzień. To był nietypowy początek przygotowań do meczu. Czasami dobrze jest zrobić coś innego, odpocząć od piłki – mówił.