Lech Poznań przegrał w sparingu z 9. Zespołem ligi cypryjskiej Olympiakosem Nikozja 3:1. Bramkę dla podopiecznych Mariusza Rumaka zdobył Bartosz Bereszyński. To trafienie nie pomogło jednak w osiągnięciu dobrego rezultatu, a dwie z trzech straconych można zapisać na konto bramkarzy i defensywy „Kolejorza”.
Mecz nie ułożył się dobrze dla głównie młodych piłkarzy, którzy dostali dzisiaj szansę na pokazanie się sztabowi szkoleniowemu. Trener Mariusz Rumak postanowił dać okazję do gry piłkarzom, którzy nie grali wiele w okresie przygotowawczym.
Już w 6. minucie poważny błąd popełnił Krzysztof Kotorowski, który zbyt pochopnie podjął decyzję o wyjściu z bramki i ostro zaatakował rywala. Sędzia jednak był dla niego łaskawy i pokazał jedynie żółtą kartkę.
Niedoświadczeni zawodnicy Lecha w pierwszych minutach zupełnie nie radzili sobie z rywalem, który mimo wszystko nie stawiał zbyt wygórowanych warunków. Na tle drużyny wyróżniali się Tomasz Kędziora, Jacek Kiełb i dwójka napastników: Bartosz Bereszyński i Patryk Wolski, którzy walczyli i wykazywali sporo chęci do gry.
Te jednak na nic się zdały, gdy nieporozumienie defensywy wykorzystał Tiago Ribeiro Costa, którego strzał teoretycznie nie powinien sprawić problemy Krzysztofowi Kotorowskiemu. Doświadczony bramkarz „Kolejorza” popełnił poważny błąd i przepuścił piłkę między rękami i nogami, doprowadzając do straty bramki.
W drugiej połowie nieliczna grupa widzów, którzy pojawili się na stadionie we Wronkach oglądała nieco lepszą grę w wykonaniu Lecha. Inicjatywę przejął Jacek Kiełb, który razem z Tomaszem Kędziorom byli motorami napędowymi drużyny. I to właśnie jednak z ich akcji zakończyła się bramką, gdy wypuszczony Tomasz Kędziora dobrze podał do niepilnowanego Bartosza Bereszyńskiego, który bez problemów umieścił piłkę w siatce.
Lechici dalej nacierali przeciwnika, lecz to Olympiakos zdobył bramkę na 2:1. Pięknym uderzeniem zza pola karnego w okienko bramki Jasmina Buricia. „Kolejorz” starał się odrobić straty, jednak nie miał w ofensywie wiele atutów. Często dzięki swej niekonsekwencji tracił piłkę w środku pola, co znakomicie wykorzystywali Cypryjczycy.
Udało im się jeszcze podwyższyć prowadzenie. Nieporozumienie pomiędzy Jasminem Buriciem, a defensywą Lecha wykorzystali rywale, a Pieros Sotiriou uderzeniem pomiędzy nogami Bośniaka zdobył gola. Do końca meczu nie wydarzało się już nic ciekawego i Olympiakos Nikozja wygrał ostatecznie 3:1.
OLYMPIAKOS NIKOZJA – LECH POZNAŃ 3:1
Żółta kartka: Kotorowski
BRAMKI: `22 Mercio, `62 Castro, `79 Pieros – `56 Bereszyński
LECH: Kotorowski (46. Burić) – Kędziora, Cieślak (69. Witt), Arboleda (46. Djurdjević), Ratajczak – Drewniak (46. Chromiński, 83. Linetty), Linetty (71. Drewniak) – Kiełb, Wolski (45. Cierpka), Wilk – Bereszyński