Kolejorz pokonał wczoraj Videoton FC 1:0 i zapewnił sobie awans do fazy grupowej Ligi Europy – Wiedzieliśmy, że mamy dużą zaliczkę i nie chcieliśmy atakować na hura. Zagraliśmy mądrze, wygraliśmy kolejny mecz i jesteśmy tam, gdzie chcieliśmy. Wykonaliśmy plan, który zrealizowaliśmy, cieszymy się, ale musimy się teraz skupić na meczach w lidze i zacząć zdobywać punkty w lidze – mówił po spotkaniu Szymon Pawłowski.
Lech po pięciu latach przerwy ponownie zagra w Lidze Europy. W tym roku na szczęście obyło się bez takich meczów jak te ze Stjarnan czy Żalgrisem – Ostatnio nie szło nam w Lidze Europy, teraz walczyliśmy w Lidze Mistrzów i każdy z nas marzy o grze tam. Minimum dla nas była Liga Europy, no i się udało. Teraz pora wygrywać w Ekstraklasie, a później skupimy się jak i z kim będziemy grać w pucharach.
Już w niedzielę mistrzowie Polski zmierzą się z beniaminkiem z Niecieczy, kolejnym beniaminkiem polskiej ligi – Przyjdzie czas na analizę gry Termalici, by przygotować się jak najlepiej do tego meczu. Mam nadzieję, że uda nam się grać dobrze w lidze jak i Lidze Europy – dodaje.
Dziś odbędzie się losowanie fazy grupowej LE. Przeciwko komu chciałby zagrać Pawłowski? – Nikt się nad tym nie zastanawia, zobaczymy co los nam przydzieli. Fajnie, gdybyśmy trafili na dobrych przeciwników, bo to przyciągnęłoby kibiców. Ja osobiście chciałbym trafić na Liverpool – Co ciekawe, Lech może po raz kolejny trafić na FC Basel. – Jesteśmy otwarci na każdego przeciwnika i gotowi do walki z każdym.