Podsumowanie 11. kolejki: Kolejna zmiana lidera
W tej kolejce po raz kolejny nie popisali się sędziowie. Ponownie największe błędy przytrafiały się w meczu Wisły, gdzie sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez ŁKS. Nie zabrakło też kuriozalnej sytuacji, jak włączenie się zraszaczy w trakcie meczu Lechii z Lechem.
ZAGŁĘBIE LUBIN — KORONA KIELCE 3:1
BRAMKI: 37′ Nhamoinesu, 54’Sernas, 60′ Woźniak — 84′ Kaczmarek
Trener Zagłębia — Jan Urban — był już praktycznie jedną nogą poza klubem. Mówiło się o jego rychłej dymisji, jednak po meczu z Koroną na pewno jego sytuacja w klubie nieco się poprawiła. Dzięki bramkom Costy Nhamoinesu, Darvydasa Sernasa oraz Arkadiusza Woźniaka, Lubinianie wyraźnie pokonali Kielczan i ich sytuacja w tabeli nieco się poprawiła. Goście odpowiedzieli jedynie golem Marcina Kaczmarka w końcówce. A w doliczonym czasie gry, po drugiej żółtej kartce, z boiska wyleciał Hernani.
GÓRNIK ZABRZE — RUCH CHORZÓW 1:2
BRAMKI: 14′(k.) Nakoulma — 60′ Szyndrowski, 79′ Piech
Derby Śląska tym razem dla Ruchu. Mimo, że to gospodarze po bramce z rzutu karnego Prejuce Nakoulmy prowadzili, to właśnie Ruch, po bramkach Marka Szyndrowskiego i Arkadiusza Piecha, zdobył ostatecznie trzy punkty. Przez najbliższe kilka miesięcy na Śląsku rządził będzie chorzowski Ruch.
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK — GKS BEŁCHATÓW 1:0
BRAMKA: 66′ Frankowski
“Franek-Łowca bramek” zapewnił trzy punkty swojej drużynie, bramką z 66. minuty. Jednocześnie było to jego 156. gol na boiskach Ekstraklasy! Szkoda tylko, że sędzie uznał tę bramkę, mimo, że Frankowski w momencie podania znajdował się na ewidentnym spalonym…
ŚLĄSK WROCŁAW — PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 1:0
BRAMKA: 24′ Celeban
Ostatni mecz Śląska Wrocław na boisku przy ulicy Oporowskiej. Tym szczęśliwszy dla nich, że przygodę z tym stadionem udało się zakończyć zwycięstwem. Skromnym, bo skromnym, ale jednak zwycięstwem. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Piotr Celeban, który przeciął uderzenie Cristiana Omara Diaza.
LECHIA GDAŃSK — LECH POZNAŃ 0:0
ŁÓDZKI KS — WISŁA KRAKÓW 1:2
BRAMKI: 9′ Szałachowski — 32′ Lamey, 51′ Biton
Po raz drugi z rzędu Wisła otrzymała prezent od sędziego. Jednak po kolei. Mecz zaczął się od niespodziewanego prowadzenia gospodarzy. Bramkę dla ŁKS‑u zdobył Sebastian Szałachowski. Jeszcze do przerwy odpowiedział Michael Lamey. Na początku drugiej połowy, gości na prowadzenie wyprowadził niezawodny David Biton. W 80. minucie ŁKS doprowadził jednak do wyrównania. Jednak nie do końca… Sędziowie jakimś cudem zobaczyli w tej akcji spalonego i bramki nie uznali. W doliczonym czasie gry z boiska wyleciał jeszcze Paweł Golański, za kopnięcie przeciwnika.
LEGIA WARSZAWA — WIDZEW ŁÓDŹ 2:0
BRAMKI: 66′ Żyro, 90+1′ Wolski
Ligowy klasyk dla Legii, której trzy punkty zapewniła młodzież. Odpalił wreszcie Michał Żyro. Uważany za wielki talent, 19-letni piłkarz, zdobył swoją pierwszą bramkę w lidze. Podobnie zresztą, jak Rafał Wolski, który dobił Widzew już w doliczonym czasie gry.
KS CRACOVIA — POLONIA WARSZAWA 0:0
Niezwykle wyrównany mecz, w którym po raz kolejny (niestety) w głównych rolach wystąpili arbitrzy. W 89. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym Polonii, piłkę do bramki skierował Van der Biezen. Sędzie jednak dopatrzył się spalonego. Kolejna w tej kolejce, kontrowersyjna decyzja.