4. kolejka rozczarowała. Kibice oglądali co prawda zacięte mecze, ale nie zostały one okraszone dużą liczbą bramek, a to na nie czekają kibice. Fanów z Poznania cieszyć może fakt, że Lechici nadal są liderem i prezentują bardzo dobry futbol. Za nimi cały czas czyhają jednak rywale, którzy także zdobywają punkty.
ZAGŁĘBIE LUBIN – PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 0:0
Pierwszy mecz 4. Kolejki rozczarował. Kibice, którzy pojawili się na Dialog Arena oglądali nieciekawe widowisko, w którym gra toczyła się przede wszystkim w środku pola. Brakowało sytuacji bramkowych, co przełożyło się na końcowy wynik spotkania
LECH POZNAŃ – RUCH CHORZÓW 3:0
https://lechnews.pl/2011/08/19/lech-ruch-rudnev-robi-swoje/
GÓRNIK ZABRZE – GKS BEŁCHATÓW 1:0
BRAMKA: ’90 Marciniak
Górnik zdominował gości, oddając przede wszystkim dużą liczbę strzałów na bramkę Łukasza Sapeli. Te przez długi czas nie przynosiły efektu i dopiero w ostatniej minucie spotkania Adam Marciniak pokonał bramkarza GKS-u wykorzystując dobre rozegranie stałego fragment gry.
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – CRACOVIA 2:1
BRAMKI: ’30 Kupusz, ’72 Frankowski – ’90 Suvorov
Zgromadzeni w Białymstoku kibice oglądali ciekawe spotkanie. Jagiellonia zagrała ofensywny futbol i kontrolowała przebieg meczu przez długi czas. Cracovia starała się przez długi czas zdobyć bramkę, która mogłaby odmienić obraz gry, lecz gdy im się to udało, to była za późno, aby powalczyć o chociaż punkt.
KORONA KIELCE – WISŁA KRAKÓW 0:0
Przygotowująca się do rewanżowego meczu IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów Wisła Kraków do Kielc pojechała w osłabionym składzie. Trener Maaskant pozwolił odpocząć kilku swoim zawodnikom, w zamian za których do gry desygnował zmienników. Ci prowadzili z podopiecznymi Leszka Ojżyńskiego długo zaciętą walkę, lecz w tym meczu nikt nie pokonał bramkarza przeciwnika i mecz zakończył się podziałem punktów
LEGIA WARSZAWA – ŚLĄSK WROCŁAW 1:2
BRAMKI: ’77 Ljuboja – ‘7 Madej, ’43 Voskamp
Szlagierowy mecz kolejki miał szczególny wymiar ze względu na to, że oba zespoły w między czasie walczyły o awans do Ligi Europy. W tym spotkaniu zdecydowanie większe zaangażowanie i determinację wykazali gości, którzy szybko zdobyli bramkę. Przed przerwą Legioniści mieli utrudnione zadanie, bowiem jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą cześć gry podopieczni Oresta Lenczyka podwyższyli wynik meczu. Legię stać było tylko na bramkę honorową.
WIDZEW ŁÓDŹ – POLONIA WARSZAWA 1:0
BRAMKI: ’47 Okachi
Widzew w tym spotkaniu wykazał się dużą wolą walki. Był zespołem, któremu zależało na zwycięstwie. Stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji w pierwszej połowie i gdy Polonia dochodziła do głosu i wydawało się, że teraz przechyli szale zwycięstwa na swoją korzyść, gospodarze zdobyli bramkę. Konsekwentna gra w defensywie pozwoliła Widzewowi dowieść wynik do końcowego gwizdka i pokonał jedną z lepiej grających od początku sezonu ekip.
LECHIA GDAŃSK – ŁKS ŁÓDŹ 0:0
Kończący tę kolejkę mecz zawiódł. Skazany na porażkę ŁKS dzielnie bronił się przez cały mecz. Atak pozycyjny piłkarzom Tomasza Kafarskiego nie odpowiadał i nie potrafili oni wykorzystać znaczącej przewagi na zdobycie bramki.
W tej kolejce padło zaledwie jedenaście bramek. Sędziowie pokazali 36 żółtych i jedną czerwoną kartkę.