– Przypuszczałem, że będzie to bardzo trudne spotkanie. Chłopakom należą się słowa uznania, bo zagrali trzy mecze w sześć dni i do tego zdobyli 9 punktów. Kosztowało nas to dużo sił, dlatego rotowaliśmy składem i dałem odpocząć młodszym. Ci, którzy dzisiaj zagrali sprostali zadaniu – przyznał Mariusz Rumak.
– Cieszą bramki Ubiparipa i Możdżenia. Teraz mamy dziewięć ni do kolejnego meczu i będzie to czas na wypoczynek, leczenie ran i oczekiwanie na świąteczny mecz z Koroną, bo to będzie bardzo ważne spotkanie – dodał.
– Nie ma takiej ilość punktów, która da nam pewność awansu do europejskich pucharów, bo rywale też grają. Wierzymy, że jeśli będziemy wygrywali kolejne spotkania, to zbliżymy się do tego celu. Na tabelę jednak spojrzymy w maju, a nie teraz. Wtedy będziemy wiedzieli czy nam się udało. Na pewno mamy więcej nadziei na to, niż tydzień temu – mówił dalej.
– Martwi mnie kontuzja Manuela, dopiero w poniedziałek będziemy wiedzieli, co się z nim stało. Cieszy natomiast debiut Patryka Wolskiego. Nie miał wiele czasu na grę, ale wierzę, że będzie grał więcej w przyszłości, bo ma spore umiejętności – zakończył.