Semir znów na polskich boiskach?
Były rozgrywający „Kolejorza” prawdopodobnie zmieni wkrótce swój obecny klub – Karpaty Lwów. Następnym kierunkiem Stilicia ma być powrót do Polski. Prezes Klimczak zaprzeczył jakoby zawodnik ten miał po co wracać do Poznania. Nikt jednak nie mówi, że kierunkiem Semira jest stolica Wielkopolski.
Lwów. Występujące w najwyższej lidze ukraińskiej Karpaty masowo pozbywają się zawodników po nieudanym sezonie. Wśród nich znajduje się występujący niegdyś w Lechu Semir Stilić. To właśnie z Poznania wyjechał na wschód.
Tak jak mocno przebierał nóżkami by z Polski wyjechać, tak samo mocno chciałby teraz wrócić. W mediach już od tygodni krążyły plotki o powrocie Bośniaka do „Kolejorza”, ale spekulacje uciął prezes Karol Klimczak w wypowiedzi dla „Radia Merkury”:
– Powiem otwarcie, Semir dzwonił do Lecha albo jego agent, ale ja nie widzę możliwości powrotu Semira na ten czas. Budujemy drużynę opartą na zawodnikach bardzo walecznych, zadziornych. Chcemy, żeby zespół stanowił żądło, które potrafi ukłuć. Semir nam bardzo pomógł, wiemy, że to jest wirtuoz, ale czasami bardzo chimeryczny.
No cóż. Musi pan szukać dalej panie Semirze – pomyślałem. I wtedy przeczytałem nieoficjalną informację o zainteresowaniu Stiliciem w Krakowie, a dokładniej w Wiśle Kraków, której obecnym szkoleniowcem jest Franciszek Smuda. Ten sam, który ściągnął Semira do Poznania w sezonie 2008/2009.
3 lipca 2013 roku w Grodzisku Wielkopolskim odbędzie się sparing Wisły z Lechem. Według internetowych mediów niewykluczony jest występ w tym spotkaniu samego zainteresowanego. Oczywiście w barwach „Białej Gwiazdy”. Stilić ma być testowany przez sztab szkoleniowy Wisły w tym spotkaniu.
Powiem szczerze. Nie było mi żal, gdy odchodził z Lecha do Karpat, sam chciał odejść już wiele miesięcy wcześniej. Miała to być Bundesliga i miał zawojować Europę. Trafił na Ukrainę, z której teraz ucieka. Nie widziałbym go w dzisiejszym Lechu, choć jestem ciekaw jak się teraz prezentuje.
Ciekawe czy Semir wie jak pozmieniały się realia naszej ekstraklasowej piłki. Wisła dzisiaj to już nie jest potęga. Można nawet powiedzieć, że nie jest zaliczana do grona walczących o pierwsze miejsce w tabeli. Dziś to skromny klub z bogatą historią. Obyś się nie rozczarował, Semirze.