Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami trenerów po meczu Lecha Poznań z Zawiszą Bydgoszcz.
Ryszard Tarasiewicz (Zawisza): – We wcześniejszych meczach rywale dośrodkowywali znacznie częściej, a bramki nie padały. W tym – trzy dośrodkowania i dwa gole. Na dzień dobry już goniliśmy wynik. Popełniliśmy zbyt proste błędy, żeby wygrać, choć mieliśmy sytuacje bramkowe. Graliśmy w przewadze, to nam ułatwiło zadanie. Gdybyśmy nie stracili trzeciej bramki i grali po „jedenastu”, to byłoby nam łatwiej o korzystny rezultat. Byliśmy blisko remisu, ale przy tak prostych błędach trudno nawet o remis. Potrzeba nam więcej spokoju i zimnej krwi. Bo sytuacje były.
Mariusz Rumak (Lech): – Mecz rozpoczyna się dobrze, strzeliliśmy bramkę, mieliśmy kontrolę, ale w pewnym momencie stanęliśmy. Podwyższyliśmy, ale Luis dostał drugą kartkę i graliśmy w osłabieniu. Dokonałem zmian, a Teodorczyk był jednym z cichych bohaterów, bo dokończył mecz z kontuzją. Graliśmy więc praktycznie w dziewięciu, bo on się jedynie poruszał. Mimo to udało się dowieść wynik. Myślę, że nie było fajerwerków dzisiaj. Cieszę się, że udało się wygrać. Dzisiaj 15. rocznicę pracy w klubie ma Pani Maria, to wielka sprawa dla niej. To jednak z najbardziej zasłużonych osób w klubie. Dziękując jej za zaangażowanie, i gratuluję, bo dużą sprawą jest z nami wytrzymać.